czwartek, 6 grudnia 2018

Jak zrobić węgiel rysunkowy?

O węglu rysunkowym wspominałam już we wcześniejszym poście tutaj . Dziś podam opracowany wieloma próbami przepis na domowy węgiel do rysowania.



Jak powstaje węgiel rysunkowy?

Wyrabiany jest najczęściej z drzewa wierzbowego. Daje ono miękką i nasyconą kreskę. 
Do wyrobu można użyć dowolnego drzewa liściastego. Każdy gatunek da różną miękkość i odcień szarości.

Drewno jest poddawane obróbce termicznej bez dostępu tlenu. Dzięki temu nie pali się, a przekształca się w węgiel. 
(było to na chemii w gimnazjum, a teraz w podstawówce, dział chemia związków węgla)

Potrzebne będzie:
  • obrane gałązki z dowolnych drzew liściastych o dł. 7-15 cm i średnicy nie mniejszej jak 0,7cm i nie większej jak 2,5cm
  • folia aluminiowa, najlepiej gruba, ale zwykła kuchenna też się nada
  • źródło ciepła: ognisko, piekarnik, kominek
Z doświadczenia wiem, że lepiej przygotować więcej gałązek jak za mało. W wyrobie węgla trzeba wyczucia. Na początku miałam same odpadki i trochę minęło zanim opatentowałam wyrób. Pewnie dzięki moim radom będziecie mieć ich mniej, ale lepiej zostawić sobie margines błędu.

Testowałam też czy suszenie gałązek ma znaczenie. Okazuje się że ma. Wysuszone są bardziej suche i prawdopodobnie minimalnie jaśniejszą kreskę dają, ale to już małe niuanse. Najlepiej wyrabiać nie wcześniej jak kilka dni po ścięciu, a jak przeleżą pół roku też nic się nie stanie.

Pamiętajmy także że gałązki z sękami mogą utrudniać nam lekko rysowanie. Drewno jest w tym miejscu zawsze twardsze. Ja po prostu odcinam podczas rysowania część węgla z sękiem, jeżeli takowy napotkam i problem z głowy.


Jakie drzewo wybrać?
Osobiście wybieram z różne gatunki. Tak jak pisałam wcześniej, każdy daje inny efekt. 
Dąb jest twardym drzewem i daje zwarty, twardy węgiel. Za to brzoza i wierzba dały średnio miękki węgiel.
Według mojego testu topola biała dała bardzo czarny i mięciutki węgiel.
Polecam wypróbować różne drzewa, aby znaleźć te najlepsze dla siebie.



Wyrabianie

Kilka gałązek zawijamy szczelnie folią. Okręcam kilka razy dla pewności, że tlen się nie dostanie. Inaczej zrobimy z gałązek ognisko zamiast węgla (w sumie robienie węgla to świetna okazja na ognisko).

Rozdzielam gałązki na kilka paczek w razie by jakiś zestaw nie wyszedł. Kładę je płasko, rzędem, tak jak sardynki w puszce się układa.

Następnie wkładam tam gdzie gorąco, czyli do piekarnika, ogniska, grilla czy kominka.



W piekarniku najlepiej umieścić je na samym dole na kratce czy blaszce. Folia może się przypalić do dna, a szkoda piekarnika. W trakcie pieczenia jedzonka można umieścić gałązki w piekarnika, bądźmy eco i nie zużywajmy niepotrzebnie prądu czy gazu.
Temperatura od 180 do 220 się nada. Jeżeli masz ochotę przetestować w niższej lub wyższej- czemu nie, daj tylko znać czy się udało :)

Pieczemy w zależności od grubości drewna, ale jest to około czas od godziny do dwóch. Za długo trzymany węgiel po prostu się przepali i będzie się kruszył w rękach.
Zawsze możesz wyjąć wcześniej i sprawdzić. Jeżeli jeszcze widać w nim drewno, włóż z powrotem. Tylko nie zapomnij owinąć szczelnie folią!

W ognisku, grillu i kominku zagrzebujemy w żar, kiedy ogień się wypala. Ale gdy żar się wygasza węgiel może nie wyjść już.Uważajcie aby nie przebić folii, bo inaczej dostanie się tlen. Trzymamy tyle czasu co w piekarniku. 

Radzę zostawić w folii i odłożyć do ostygnięcia. Po całkowitym ostygnięciu możemy już rysować!


Życzę powodzenia w wyrabianiu, obowiązkowo pochwalcie się wrażeniami :) 

2 komentarze:

  1. Słyszałam już kiedyś o robieniu własnych węgli, ale chyba wolę jednak kupić sobie jakieś niż próbować samodzielnie je zrobić, bo coś czuję, że przy moim braku umiejętności do tego typu rzeczy, narobiłabym więcej szkody niż pożytku :o
    xoxo
    L. (https://slowotok-laury.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też bardzo lubię te w kredce, ale częściej używam naturalnego węgla, bo rysuję na dużym formacie :)

    OdpowiedzUsuń