niedziela, 31 maja 2015

Wip- Długopisowy konik

Jutro testy. Mam nadzieje, że wypadną pozytywnie.

Cześć wszystkim!
Dziś króciutko, bo jeszcze powtarzam historię sztuki na jutro.

Po rysowaniu i malowaniu tysiąca pudeł już wymiękłam. Dziś na rozluźnienie bazgram sobie długopisem konika.
Zaś jutro powtórka z rozrywki, znowu martwa. Przygotowałam się ile mogłam,  co ma być to będzie :) Oczywiście oczekuje na pozytywny wynik egzaminów wstępnych.

czwartek, 21 maja 2015

Troszkę o kursach w plp

Hejoo
Bardzo zaniedbałam bloga, a mam tyle do napisania!
Z czasem kiepsko, więc opisze najkrócej jak się da :)
W kwietniu byłam na kursach przygotowawczych do egzaminu wstępnego do PLP (państwowe liceum plastyczne). Ogólnie- załamka. Z farbami nie mogłam się dogadać, a z gliną tym bardziej. Nie przepadam za tą szarą, wilgotną masą (bez urazy), jest irytująca. O ołówku nie wspomne. Po 5 godzinach kursów, wstaniu przed słońcem i godzinnym powrocie nie miałam ochoty na nic.
Jeszcze nigdy nie bolała mnie tak ręka od rysowania i malowania!
Tydzień później lepiej mi poszło z gliną, a ołówek i farby też słabo.
Resztę prac z kursów pokażę w następnym poście.

A więc wzięłam się poważnie do roboty. Egzaminy same się nie zaliczą. Bardzo pomocna okazała się pewna forumowiczka Yss pracująca w ASP.
Koniki, psiaczki, kociaczki na razie porzuciłam, a rysuje same.... pudła? Tak, właśnie pudła. Mogłoby wydawać się to nudne, ale powoli nawet podoba mi się to. Jest bardzo wciągające, nawet nie wiem kiedy mija czas :) A i pudłami się z wami podzielę ;)

 Oraz jedną akrylową martwą:
Mam tydzień, dam rade się ogarnąć do egzaminów (1,2/06)?