sobota, 6 sierpnia 2016

Rozbrykane obrazy

Koniec maja-początek czerwca namalowałam dwa podobnie szalone, kolorowe i rozbrykane obrazy. Zostały wystawione na piewszej mojej wystawie "Rozbrykany kolor" o której już niedługo, a teraz napiszę trochę o szalonych konikach.

Pomysł na obrazy wziął się z głowy. Ot tak wyobraźnia podsunęła mi krótki filmik, na którym kremowy, prwie biały koń iskrzący się kolorowo bryka na łące.

Na początku nie planowałam niczego malować, dopiero wystawa zmotywowała mnie do działania.

Aby ułatwić sobie sprawę i zaoszczędzić na czasie, którego miałam za mało,(zależało mi, aby zdążyć do wystawy) konie najpierw rozrysowałam na kartkach z drukarki, potem zeskanowałam. Przerobiłam w komputerze tak, aby była wyłącznie czarny i biały kolor. Wybrałam się do punktu ksero i nadrukowałam na foliach A4.

Z taką podstawą i dwoma kartonikami formatu B2 wybrałam się do swojej szkoły, rzuciłam szkic z folii na kartki i pędzlem zaznaczyłam kontury na kartonach.

A potem dłuuuugo malowałam. Pierwszy obraz, "Galopująca dusza",  zajął mi dwa tygodnie. Było dużo dłubania, zamalowywania, malowania fragmentów od nowa i dużo frajdy. Zdjęcie podpowiadało mi trochę o anatomii, a reszta to była czysta fantazja.

Tutaj efekt końcowy:

"Galopująca dusza"
Akryl, karton B2
Gdy malowałam drugi obraz było owiele prościej. Musiałam tylko powtórzyć niektóre ruchy. Malowanie zajęło mi tydzień.
"Rozbrykana dusza"
Akryl, karton B2
Mimo, że sa tak podobne, są swoimi przeciwieństwami. Jeden brykający, nieokiełznazy, a drugi ułożony, galopujący.

Trzy tygodnie malowania w wolnym czasie (nie zapominajmy, że chodziłam jeszcze do szkoły), czy było warto? I to jak! Malowanie dało mi tyle radości i frajdy, że prawie wogóle nie musiałam się zmuszać, aby stanąć przy sztaludze. Jestem bardzo dumna z efektów i uważam koniki za moje dwie perełki. (ale drugi podoba mi się bardziej)

A wy co o nich sądzicie? Który bardziej wam się podoba?

3 komentarze:

  1. Piękne. Prawdziwe cuda! Jestem w kolejce, aby zakupić jakikolwiek twój koński obraz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta kolorystyka jest taka bajkowa. Najbardziej chyba podoba mi się "Rozbrykana dusza" ale oba konie są naprawdę piękne.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. One są wprost cudowne! *-* Zapraszam do mnie: pasjemarceline.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń