tag:blogger.com,1999:blog-78066439259455166372024-03-13T13:47:30.889-07:00Juo ArtMagiczny światek zaczarowanej osóbkiJuohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.comBlogger60125tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-76789940089179160502019-08-11T09:14:00.000-07:002019-08-11T09:14:06.795-07:00Post na zakończenie blogaJuż od dłuższego czasu krąży mi po głowie pytanie co dalej z blogiem. Mówiąc szczerze straciłam zapał do pisania, nie daje mi to już takiej radości co wcześniej. Patrząc na to ile pracy włożyłam w bloga oraz patrząc na odbiorców szkoda mi było ot tak porzucić go. Starałam się na siłę znaleźć zaparcie, planować nowe posty, jakoś to ratować... ale po prostu to nie szło.<br />
<br />
Inna sprawa, że moje życie zeszło na inne tory, nie po drodze z blogiem.<br />
Nadal rysuję, maluję, teraz uczę się digital paintingu i rzeźbienia 3d, więc jak macie ochotę dalej podglądać moją twórczość zapraszam na <a href="http://instagram.com/jukky_art">instagrama</a><br />
<br />
Pojawiły się też inne piorytety, więc płynę z ich nurtem :)<br />
<br />
Na zakończenie podzielę się jeszcze obrazem olejnym przedstawiającym moją ukochaną Kleo, którą straciłam rok temu.<br />
To jeden z 3 obrazów z tego cyklu<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-U0glbFRT-mo/XVA9Z7v7GWI/AAAAAAAALHo/zufTi8tXUAg0LbX9b0dHunA92XKctJQsgCLcBGAs/s1600/DSC_0040.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1004" data-original-width="1600" height="400" src="https://1.bp.blogspot.com/-U0glbFRT-mo/XVA9Z7v7GWI/AAAAAAAALHo/zufTi8tXUAg0LbX9b0dHunA92XKctJQsgCLcBGAs/s640/DSC_0040.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">110/70 olej</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Dziękuję wszystkim czytelnikom, że byli ze mną przez te lata, mam nadzieję że na coś przydały się moje wypociny ;) Życzę też wam inspiracji i produktywności artystycznej, tego nigdy nie zabraknie.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />Juohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-2639260580713991592019-02-27T10:14:00.000-08:002019-02-27T10:14:08.216-08:00Recenzja kredek Staedtler Noris Club<b>Dzisiaj będzie trochę o kontrowersyjnych kredkach Staedtlera i o tym jak stały się moimi kredkami do zadań specjalnych</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-oIovovfJcFU/XHLcwSYrVfI/AAAAAAAAJ7Y/wjS9MHixrwE7XWFg15cn8Yv8UNBd7iUQACLcBGAs/s1600/DSCF2237.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="266" src="https://1.bp.blogspot.com/-oIovovfJcFU/XHLcwSYrVfI/AAAAAAAAJ7Y/wjS9MHixrwE7XWFg15cn8Yv8UNBd7iUQACLcBGAs/s400/DSCF2237.jpg" width="400" /></a></div>
<b><br /></b>
<b>Wygląd zewnętrzny</b><br />
<br />
Kredki sprzedawane są w kartonowych opakowaniach po 12 i 24 sztuki, czyli klasycznie.<br />
Opisane są jako kredki wysokiej jakości z systemem ABS, czyli wysoką odpornością na złamania oraz są łatwe w temperowaniu.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-DdSaIXI7pU4/XHLdF8CVFCI/AAAAAAAAJ7k/cHgB43mw5lQoz7sLCnMHIxCVpgGvDaciQCLcBGAs/s1600/DSCF2240.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="213" src="https://3.bp.blogspot.com/-DdSaIXI7pU4/XHLdF8CVFCI/AAAAAAAAJ7k/cHgB43mw5lQoz7sLCnMHIxCVpgGvDaciQCLcBGAs/s320/DSCF2240.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Posiadam komplet 24 kredek z edycji limitowanej Johanny Basford (autorka kolorowanki "Lost Ocean"), która poleca je do kolorowania swoich kolorowanek.<br />
<br />
Kredki faktycznie posiadają owy ABS w postaci białej otuliny gryfla i właśnie to mnie skusiło przy kupnie. Aż się proszą o test ABSu.<br />
<br />
Cena to około 13zł za komplet 12 kolorów, a 24k. to około 24zł. Cena nie należy do najniższych, ale kredki mieszczą się w kategorii tanich.<br />
<br />
Gama kolorystyczna dobrana pod kolorowanki.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-MYd0TwyvJZw/XHLc6uGDTjI/AAAAAAAAJ7c/zGk1410zAyU15N25FK38yM6OSlV3hM_jwCLcBGAs/s1600/DSCF2242.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="786" data-original-width="1600" height="314" src="https://1.bp.blogspot.com/-MYd0TwyvJZw/XHLc6uGDTjI/AAAAAAAAJ7c/zGk1410zAyU15N25FK38yM6OSlV3hM_jwCLcBGAs/s640/DSCF2242.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Wypróbowałam je na zwykłym papierze ksero (po lewej), kolorowym mocno fakturowanym (środek) oraz białym średnio fakturowanych (po prawej). Najpierw dawałam ślad z lekkiej, luźnej ręki, potem średnio dociskając rysując kreseczki w różnych kierunkach.<br />
<br />
<b>Użytkowanie</b><br />
<b><br /></b>
Starczy już tych suchych faktów. Teraz kolej na test z rzeczywistością.<br />
<br />
Kredki określiłabym jako twarde, ale mimo to mają dobry pigment. Pozostawiają równą linię, tak więc idealnie nadają się do detali, lecz do dużych powierzchni niekoniecznie.<br />
Dzięki twardości bardzo dobrze się temperują i zastanawiam się czy dzięki temu też nie łamią się. Ale co tu się domyślać, lepiej sprawdzić.<br />
<br />
Tak więc 'całkiem przypadkiem' wysypały mi się z pudełka na płytki. Później ponownie. A potem jeszcze raz.<br />
Połamały się jedynie czubki szpiców- wcale się nie dziwię. Po zatemperowaniu nie kruszyły się, ani nic się nie działo, więc zaliczyły test i wpisały się tym samym na moją listę 'kredek specjalnych' , czyli taką, gdzie są kredki przeznaczenia plenerowego, nieuważnego używania itp.<br />
<br />
Co do wymazywania gumką- spisują się świetnie, pod warunkiem że nie rysuje się z pełną mocą nacisku. Wiadomo że w takim przypadku ołówek też się nie daje wymazać.<br />
<br />
I ostatnia kwesta- kolorowanie, z racji że są polecane do kolorowanek. Tutaj zgodzę się połowicznie. Owszem, nadają się, ale nie dla każdego. Sama wybrałabym z tej półki cenowej inne. Twardość stanowi duże ograniczenie. Na śliskim papierze lekko wymiękają, za to na fakturowanym radzą sobie bardzo dobrze. Nadadzą się dla osób przyciskających kredki do papieru, a dla takich o miękkiej ręce- już niekoniecznie. Dają bardzo dobre efekty przy kolorowaniu dużą ilością lekkich warstw, więc osoby cierpliwe znajdą w nich ukojenie. Mnie frustrują przy kolorowaniu, bo jestem bardzo niecierpliwą osóbką. Może dlatego są polecane do kolorowanek? W końcu mają one relaksować i uczyć cierpliwości.<br />
<br />
Pierwsze zetknięcie z kredkami nie było dla mnie radosne. Czułam się mocno rozczarowana, oczekiwałam bardziej miękkich kredek, dlatego nic dziwnego, że wylądowały w kącie.<br />
<br />
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-y0fup02TkPo/XHLdjzSMi6I/AAAAAAAAJ70/ZbPRbo-PhcozWQncn0ytDnakBGJY3Vi0wCLcBGAs/s1600/DSCF2246.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="213" src="https://4.bp.blogspot.com/-y0fup02TkPo/XHLdjzSMi6I/AAAAAAAAJ70/ZbPRbo-PhcozWQncn0ytDnakBGJY3Vi0wCLcBGAs/s320/DSCF2246.jpg" width="320" /></a>Jednak po jakimś czasie, gdy zdenerwowałam się na widoczność szkicu ołówkowego pod innymi kredkami wpadłam na pomysł, aby użyć Norisów zamiast ołówka. Okazało się że są to genialne kredki do szkicowania. Można nimi narysować subtelny rysunek, który potem ginie w końcowej pracy. Testowałam z akwarelą, pastelami oraz miękkimi kredkami- za każdym razem wypadło to rewelacyjnie. W razie pomyłki w szkicu- łatwo można je wygumkować.<br />
<br />
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-_JGNb6_FvOQ/XHLdWLWwUmI/AAAAAAAAJ7w/uvFW1gflqQIiMpN-e-u8NkgccG5MSkFvQCLcBGAs/s1600/DSCF2270.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="213" src="https://1.bp.blogspot.com/-_JGNb6_FvOQ/XHLdWLWwUmI/AAAAAAAAJ7w/uvFW1gflqQIiMpN-e-u8NkgccG5MSkFvQCLcBGAs/s320/DSCF2270.jpg" width="320" /></a><br />
<br />
Kolejny raz uratowały mi rysunek, kiedy potrzebowałam delikatnych przejść tonalnych. Dały sobie radę na takich grubo położonych polycolorach. Też pomogły mi w robieniu cieniutkich linii, wolałam sięgnąć po Noris Club niż mordować się z ciągłym temperowaniem miększych kredek. Są świetnym dopełnieniem do innych kredek i technik.<br />
<br />
Słyszałam różne opinie o tych kredkach. Jedni je lubią, inni nienawidzą. Dla mnie są one przydatne, nadają się do tzw. zadań specjalnych, w których miękkie czy średnie kredki nie bardzo dają sobie radę, czyli tak jak pisałam wyżej.<br />
<br />
<b>Posumowanie</b><br />
<br />
<ul>
<li>twarde</li>
<li>bardzo dobrze się ostrzą</li>
<li>mają dobrą intensywność</li>
<li>świetnie się wymazują gumką</li>
<li>idealne do szkicowania</li>
<li>bardzo precyzyjne</li>
<li>nie nadają się do zapełnienia dużych powierzchni</li>
<li>posiadają zabezpieczenie od upadków</li>
<li>nie sprawdzają się na śliskim papierze</li>
<li>dobre dopełnienie do innych kredek i technik</li>
<li>średnie do kolorowania</li>
</ul>
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-nwciq8Wd8VY/XHLe9JTSSAI/AAAAAAAAJ8A/ql3DZLp754s1fVlyT0pWsMkNm5ZtsIxYQCLcBGAs/s1600/DSCF2263.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="212" src="https://1.bp.blogspot.com/-nwciq8Wd8VY/XHLe9JTSSAI/AAAAAAAAJ8A/ql3DZLp754s1fVlyT0pWsMkNm5ZtsIxYQCLcBGAs/s320/DSCF2263.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Uważam że są to dobre kredki stworzone do szkiców i cieniutkich linii, bo przy kolorowaniu wymiękają.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
A wy? Mieliście już takie kredki? Co o nich sądzicie?</div>
Juohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-41843548870125927382018-12-26T07:00:00.001-08:002019-02-24T06:33:50.492-08:00Pastele KOCH-I-NOOR soft recenzja<b>Sławne pastele KOCH-I-NOOR, co tu więcej dodawać na początek, każdy wie o jakie chodzi</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-vFmybbh7F0I/XCOPLvIpVlI/AAAAAAAAJcE/2X1lWefDEvc14is_1oG-Bd-9o4LbdMRxgCLcBGAs/s1600/pastel1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="809" data-original-width="1600" height="201" src="https://4.bp.blogspot.com/-vFmybbh7F0I/XCOPLvIpVlI/AAAAAAAAJcE/2X1lWefDEvc14is_1oG-Bd-9o4LbdMRxgCLcBGAs/s400/pastel1.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
Już od lat przedszkolnych moja mama zapisywała mnie na wszelkie zajęcia artystyczne w pobliskim domu kultury. Na tych zajęciach po raz pierwszy zetknęłam się z suchymi pastelami koch-i-noor. Jak dla dziecka to był szczyt marzeń posiadać takie kruche, intensywne kredki.<br />
Na początku dostałam 12 sztuk, które zostały zrysowane na dziecięcych rysunkach.<br />
Potem kolejne pudełeczko 12 sztuk, które mam do dziś już w lepszym stanie.<br />
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-eq9UI4pI9x0/XCOPhQ3j0EI/AAAAAAAAJcM/wSI19JBCB7wMFjGY_c6HOIkUgNFlMLWXgCLcBGAs/s1600/pastel7.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="213" src="https://4.bp.blogspot.com/-eq9UI4pI9x0/XCOPhQ3j0EI/AAAAAAAAJcM/wSI19JBCB7wMFjGY_c6HOIkUgNFlMLWXgCLcBGAs/s320/pastel7.jpg" width="320" /></a>Następnie dokupiłam zestaw 12 sztuk brązów, jeszcze trochę na sztuki.<br />
<br />
Ostatni pastelowy zakup to 72 szt. , co zainspirowało mnie do stworzenia tego postu.<br />
Omówię charakterystykę pasteli (opakowanie, wygląd, moc pigmentów, miękkość), dobór kolorów w opakowaniu i ich rzeczywisty wygląd oraz dostępne zestawy do kupienia.<br />
Tak więc, zaczynamy!<br />
<br />
<b>Opakowanie</b><br />
<br />
Pamiętam, że kiedyś pastele pakowane były w pudełka kartonowe z zabezpieczeniem ze steropianu. W tych bardzo tanich wersjach do dziś można kupić w takiej postaci, lecz w wersji artystycznej pastele zabezpieczone są miękkiej gąbce i w dodatkowym kartoniku.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-Oo9xlUfWluM/XCOP2EijvCI/AAAAAAAAJcU/k7ustJdNHMgVGWLXTRcgN1oqFFJGWdv1wCLcBGAs/s1600/pastel6.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="213" src="https://1.bp.blogspot.com/-Oo9xlUfWluM/XCOP2EijvCI/AAAAAAAAJcU/k7ustJdNHMgVGWLXTRcgN1oqFFJGWdv1wCLcBGAs/s320/pastel6.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
Większe zestawy pakowane są w oddzielnych tackach, np. zestaw 72 kolorów rozdzielony jest na 3 tacki po 24 kolory. Zabezpieczenie jest takie same- gąbka, karton. Wszystko pakowane jest w ozdobne opakowanie informujące o producencie i liczbie kolorów.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Możliwe jest także zakupienie zestawu w drewnianej kasetce po 48 i 120 sztuk. Tylko musimy liczyć się ze wzrostem ceny. (osobiście postanowiłam sama zrobić sobie taką kasetkę, może i podzielę się w przyszłości w jaki sposób...).<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-slo9t5Z6UaY/XCOQZGVan_I/AAAAAAAAJcc/yHA8s3I-LL0n7UNwLlCccHrDq72Emv7DQCLcBGAs/s1600/pastel8.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="213" src="https://1.bp.blogspot.com/-slo9t5Z6UaY/XCOQZGVan_I/AAAAAAAAJcc/yHA8s3I-LL0n7UNwLlCccHrDq72Emv7DQCLcBGAs/s320/pastel8.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
W Polsce najbardziej popularny jest komplet 12 , 24 i 48 sztuk. 72 i 120 sztuk to rzadkość.<br />
Są także dostępne zestawy specjalne, czyli zestaw 12 brązów lub szarości.<br />
<br />
Kupienie pasteli na sztuki to też nie problem, w wielu sklepach artystycznych jest taka możliwość.<br />
<br />
<br />
<b>Wygląd</b><br />
<b><br /></b>
Pastele to okrągłe sztabki o długości 7,5 cm i średnicy 1 cm.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-TrlW-Ok9i2Y/XCOQ0jxMNPI/AAAAAAAAJco/U1NjtyNjvskOtxOOAcdPfIKP-WEj9M8EACLcBGAs/s1600/pastel5.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="213" src="https://3.bp.blogspot.com/-TrlW-Ok9i2Y/XCOQ0jxMNPI/AAAAAAAAJco/U1NjtyNjvskOtxOOAcdPfIKP-WEj9M8EACLcBGAs/s320/pastel5.jpg" width="320" /></a></div>
Początkowo posiadały przyklejony papierek, jednak teraz został on zastąpiony folią, którą jest o wiele łatwiej 'obrać'.<br />
Zdarza się jeszcze teraz kupić na sztuki te w papierkach. Praca jest o tyle utrudniona, że czasem gdy papier nie chce zejść trzeba skrobać pastel nożykiem. Tutaj wielki plus dla producenta, że rozwiązał ten problem.<br />
<br />
Folię zdejmujemy ciągnąc za brzeg. Dzięki nacięciom z boku możemy tylko trochę obrać.<br />
<br />
Dzięki przeźroczystej folii łatwo można określić kolor pasteli.<br />
<br />
<b><br /></b>
<b>Pigmenty i miękkość</b><br />
<br />
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-9Xm3xVytTic/XCOQuFulS8I/AAAAAAAAJck/AWc2reEv1IMrBiA3cEzYZUpSHevMpsHnQCEwYBhgL/s1600/pastel3.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="213" src="https://1.bp.blogspot.com/-9Xm3xVytTic/XCOQuFulS8I/AAAAAAAAJck/AWc2reEv1IMrBiA3cEzYZUpSHevMpsHnQCEwYBhgL/s320/pastel3.jpg" width="320" /></a>Pastele pozostawiają wyraźną i nasyconą kolorystycznie kreskę.<br />
Pigment mają dobry, czyli mocny.<br />
<br />
Pastele są przyjemnie miękkie, ale nierówno miękkie.<br />
Zauważyłam że kolor nr. 18, czyli paryski błękit jest zdecydowanie twardszy od reszty. Zdarzają się jeszcze kolory trochę twardsze i trochę miększe od większości. Miękkości nie jest konsekwentnie równa.<br />
<br />
<br />
Domyślam się, że problem może tkwić w rodzaju pigmentu, ale to sprawa produkcyjna, o której nie mam bladego pojęcia.<br />
<br />
<b><br /></b>
<b>Dobór kolorów</b><br />
<br />
Gama kolorystyczna pasteli jest bardzo szeroka. Nie ma problemu w kupieniu pożądanych kolorów na sztuki, dostępne są praktycznie w każdym sklepie dla plastyków, a nawet w zwykłym sklepie papierniczym czy supermarkecie.<br />
<br />
Na próbniku przedstawiłam kolory z zestawy 72 kolorów na szarej kartce, na której można sprawdzić krycie pasteli.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-YvWIShC0NU8/XCOTdBjCvnI/AAAAAAAAJc0/5xeW5W3Zp14co5cKsOxz8fHaqkohztKJQCLcBGAs/s1600/pr%25C3%25B3bnik%2Bpasteli.tif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="1436" data-original-width="1600" height="574" src="https://1.bp.blogspot.com/-YvWIShC0NU8/XCOTdBjCvnI/AAAAAAAAJc0/5xeW5W3Zp14co5cKsOxz8fHaqkohztKJQCLcBGAs/s640/pr%25C3%25B3bnik%2Bpasteli.tif" width="640" /></a></div>
<br />
Kolory z kompletu 12, 24, 48 są zawarte na tym próbniku. Dodatkowe brązy i szarości częściowo pokrywają się z próbnikiem.<br />
<br />
<b>Opinia</b><br />
<br />
Uważam, że pastele wypadają bardzo dobrze w stosunku do ich niskiej ceny.<br />
<br />
<ul>
<li>Idealnie nadają się dla początkujących, jak i zawaansowanych rysowników. </li>
<li>Szeroka gama kolorystyczna zadowoli każdego.</li>
<li>Przyczepiłabym się jedynie niektórych twardości pasteli, powinny mieć równą miękkość, ale nie ma co narzekać, nadrabiają niską ceną.</li>
<li>Dobrze kryją, świetnie się mieszają.</li>
<li>Łatwo dostępne</li>
<li>Dzięki starannemu zabezpieczeniu pasteli są całe, niepokruszone</li>
</ul>
<br />
Jak zastanawiasz się nad kupnem- możesz brać je w ciemno, na pewno zadowolą cię.<br />
<br />
A wy co sądzicie o tych pastelach? Macie już komplet? Czy planujecie kupno?<br />
<br />Juohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-14063608426943436902018-12-19T08:39:00.000-08:002018-12-19T08:39:28.259-08:00Etui na pędzle DIY<b>Dziś trochę o moim kombinatorstwie, no bo zwykłe sklepowe etui są nudne i bee, więc zrobiłam jedyne w swoim rodzaju, unikalne etui. Dziś opowiem w jaki sposób.</b><br />
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-Oljmn42uPhw/XBlkod1NTQI/AAAAAAAAJU0/ccAC37LBV8Y8rtMV7sZJD1sVJ76d_sPYACLcBGAs/s1600/pi%25C3%25B3rnik%2Bna%2Bp%25C4%2599dzle.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="266" src="https://4.bp.blogspot.com/-Oljmn42uPhw/XBlkod1NTQI/AAAAAAAAJU0/ccAC37LBV8Y8rtMV7sZJD1sVJ76d_sPYACLcBGAs/s400/pi%25C3%25B3rnik%2Bna%2Bp%25C4%2599dzle.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
W sklepie możemy dostać etui zapinane, zwijane... i tyle? Żadne nie spełniało moich wymagań, więc wymyśliłam, że mój piórnik ma być pojemny, duży (żeby długie pędzle się zmieściły), zamykany i niepowtarzalny.<br />
<br />
Pomysł dopracowywałam i przekształcałam przed długi czas, ale najbardziej czasochłonne było szukanie materiału i zabranie się za pracę. Nie jestem fanem siedzenie przy maszynie, dziergania i różnego tego typu prac, ale posiadam takie umiejętności. Sięgam po maszynę, szydełko czy igłę jak zaplanuję coś zrobić dla siebie lub na prezent dla kogoś. Robię tylko gdy muszę.<br />
Nie mam cierpliwości do tego typu prac, więc podziwiam osoby, które ją mają.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-K1fjt5rElY4/XBlkfbH6hII/AAAAAAAAJVA/LKaZ6nOghXQK757EKKn1FKUKhFaP9qq1QCEwYBhgL/s1600/3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://2.bp.blogspot.com/-K1fjt5rElY4/XBlkfbH6hII/AAAAAAAAJVA/LKaZ6nOghXQK757EKKn1FKUKhFaP9qq1QCEwYBhgL/s640/3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Jeżeli masz problem z wymyśleniem i dopracowaniem planu pracy- weź kartkę i narysuj wszystko :)<br />
<br />
Chciałam aby piórnik był zrobiony z dwóch materiałów - wewnątrz i na zewnątrz. Na zewnątrz chciałam dać jedynie jeans z jakiś nieużywanych, starych spodni, ale trochę go zabrakło na brzegach, więc postanowiłam wszyć kawałek materiału z kwiatkami, co było strzałem w dziesiątkę.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-obCrPBQWfsU/XBlkfptcbLI/AAAAAAAAJU4/9XeqjDhXrQsM4wO6cVEzWHPSXSo6HZL4wCEwYBhgL/s1600/2.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="213" src="https://1.bp.blogspot.com/-obCrPBQWfsU/XBlkfptcbLI/AAAAAAAAJU4/9XeqjDhXrQsM4wO6cVEzWHPSXSo6HZL4wCEwYBhgL/s320/2.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Problem pojawił się ze znalezieniem odpowiedniego materiału do środka. Nic co miałam w domu nie odpowiadało mi kolorystycznie i gramaturowo. Chciałam użyć grubszych materiałów, aby etui było sztywne. Nie chciałam bawić się w żadne wzmacniacze między materiały.<br />
Stanęło na filcu, bo jest łatwo dostępny.<br />
<br />
Oczywiście miałam na myśli inny kolor, ale wzięłam co było w sklepie. Chciałam chociaż zacząć szyć, a nie ustać na projekcie :)<br />
<br />
<br />
<br />
Wszystko szyłam na maszynie i czas potrzebny na same szycie wyniósł do 3 godzin, w czym rozpracowywałam działanie maszyny, trochę prułam.<br />
Nie pierwszy raz siedziałam przy maszynie, ale moje umiejętności nie są na tyle wielkie, aby zszyć idealnie od razu.<br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-XN_OTSAeA6c/XBlklh2IxjI/AAAAAAAAJU8/lOQIiq5q3OMxjEQCavp1CPqYFkPMPpsnACEwYBhgL/s1600/4.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="213" src="https://3.bp.blogspot.com/-XN_OTSAeA6c/XBlklh2IxjI/AAAAAAAAJU8/lOQIiq5q3OMxjEQCavp1CPqYFkPMPpsnACEwYBhgL/s320/4.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pędzle które są w użyciu najczęściej trzymam w piórniku</td></tr>
</tbody></table>
Równocześnie myślałam nad zamknięciem. Z racji, że to miał być długi piórnik trzeba było dać zamknięcie w dwóch punktach, aby materiał się nie odginał na rogach.<br />
<br />
Miałam do wyboru guziki, rzep i taśmy. Wybrałam taśmy. Zakupiłam wstążkę bawełnianą, zrobiłam ładne wykończenie końcówek i przyszyłam do brzegu w mniej więcej podobnych odległościach. Na zdjęciu można zobaczyć w jaki sposób się zamyka.<br />
<br />
<br />
<br />
Do środka dałam gumkę (udało mi się dostać taką, która imituje tasiemkę), którą przyszyłam wraz z wzmocnieniem, bo wiadomo, że filc nie jest odporny na rozciąganie. Po prostu między filcem a gumką wszyłam wcześniej wspominaną wstążkę bawełnianą.<br />
<br />
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-QbMDVAKTO2A/XBlkebT4dfI/AAAAAAAAJU8/4DcohAX8phwh1GEcYN_0l4T9xjett86ggCEwYBhgL/s1600/1.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="213" src="https://1.bp.blogspot.com/-QbMDVAKTO2A/XBlkebT4dfI/AAAAAAAAJU8/4DcohAX8phwh1GEcYN_0l4T9xjett86ggCEwYBhgL/s320/1.jpg" width="320" /></a>Ciężko było znaleźć odległość, na jaką mam robić przegródki na pędzle, więc wszyłam je w różnej odległości, bo mam różnego rozmiaru pędzle. Zależność jest taka, że jak chcesz mieć szlufkę np. na kredkę, to musisz ją zrobić mniejszą od kredki.<br />
<br />
Na koniec obszyłam wszystko lamówką, aby zakryć brzydkie brzegi i ładnie wykończyć całość.<br />
<br />
<br />
Piórnik spisuje się świetnie. Mogę sobie go powiesić za paski, wtedy przy pracy nie muszę szukać pędzli. Przede wszystkim chroni je przed zniszczeniem oraz ładnie się prezentuje.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-WD5roLQPr0I/XBlkoMICOgI/AAAAAAAAJU8/TvAlLqU1xOk13OqryHQjDu1J7zyQ0kz6wCEwYBhgL/s1600/5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://2.bp.blogspot.com/-WD5roLQPr0I/XBlkoMICOgI/AAAAAAAAJU8/TvAlLqU1xOk13OqryHQjDu1J7zyQ0kz6wCEwYBhgL/s640/5.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
A wy macie etui na pędzle? A może robiliście tego typu piórnik? Pochwalcie się, chętnie zobaczę :)<br />
<br /></div>
Juohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-91394923922999175802018-12-12T08:40:00.001-08:002018-12-12T08:40:42.293-08:00Portret psa rasy malamut<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Obraz malowałam w mojej ulubionej technice, czyli farbami olejnymi na płótnie 50/70 cm.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-XbARdOkKCgU/XBE24NFU8WI/AAAAAAAAJQM/fYN4_aSBLS86n0Z9Rljypn4uR65xMHkiQCKgBGAs/s1600/IMG_20180518_144049.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-XbARdOkKCgU/XBE24NFU8WI/AAAAAAAAJQM/fYN4_aSBLS86n0Z9Rljypn4uR65xMHkiQCKgBGAs/s640/IMG_20180518_144049.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Robiony na zamówienie ze zdjęcia.Cieszę się, że udało mi się oddać charakter zwierzaka na obrazie. Właścicielka psiaka popłakała się gdy pokazałam gotowy obraz. Piesio w tym czasie choruje i niewiele życia mu zostało, a na obrazie jest ujęty w pełni sił i zdrowia, dlatego wzbudził tak wielkie emocje.<br />
<br />
Tło musiałam zmienić,bo oryginalnie w tle był szary beton. Wpasowałam psiaka na łąkę z trawą, aby nadać pogodny i lekki charakter portretowi.<br />
Niestety nie wiem jak malamut miał lub ma na imię (nie wiem czy jeszcze żyje).<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-5IQaB_Wfi4U/XBE24GyXT4I/AAAAAAAAJQM/OglN4_4OuhU62Rr2tqRJ8LXtdQrLP1c8QCKgBGAs/s1600/IMG_20180518_131634.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://4.bp.blogspot.com/-5IQaB_Wfi4U/XBE24GyXT4I/AAAAAAAAJQM/OglN4_4OuhU62Rr2tqRJ8LXtdQrLP1c8QCKgBGAs/s640/IMG_20180518_131634.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Obraz malowało mi się bardzo lekko, temat psów jest bardzo wdzięczny dla mnie. Tworzenie obrazu to była dla mnie czysta przyjemność :)<br />
<br />
A wam jak się podoba obraz?Juohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-6028387123331831682018-12-06T09:54:00.001-08:002018-12-06T09:55:13.907-08:00Jak zrobić węgiel rysunkowy?<h2>
<b>O węglu rysunkowym wspominałam już we wcześniejszym poście <a href="https://juoart.blogspot.com/2014/08/weglowa-sprawa.html">tutaj</a> . Dziś podam opracowany wieloma próbami przepis na domowy węgiel do rysowania.</b></h2>
<div>
<span id="goog_139668430"></span><span id="goog_139668431"></span><br />
<br /></div>
<div>
<b>Jak powstaje węgiel rysunkowy?</b></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-Zdqn7Gpw64c/XAlgH_I9AkI/AAAAAAAAJH8/S9hDD2i6rnoc3HtWKSBWk4uvog81yw2yQCLcBGAs/s1600/tytu%25C5%2582.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="213" src="https://2.bp.blogspot.com/-Zdqn7Gpw64c/XAlgH_I9AkI/AAAAAAAAJH8/S9hDD2i6rnoc3HtWKSBWk4uvog81yw2yQCLcBGAs/s320/tytu%25C5%2582.jpg" width="320" /></a>Wyrabiany jest najczęściej z drzewa wierzbowego. Daje ono miękką i nasyconą kreskę. </div>
<div>
Do wyrobu można użyć dowolnego drzewa liściastego. Każdy gatunek da różną miękkość i odcień szarości.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Drewno jest poddawane obróbce termicznej bez dostępu tlenu. Dzięki temu nie pali się, a przekształca się w węgiel. </div>
<div>
(było to na chemii w gimnazjum, a teraz w podstawówce, dział chemia związków węgla)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b>Potrzebne będzie:</b></div>
<div>
<ul>
<li>obrane gałązki z dowolnych drzew liściastych o dł. 7-15 cm i średnicy nie mniejszej jak 0,7cm i nie większej jak 2,5cm</li>
<li>folia aluminiowa, najlepiej gruba, ale zwykła kuchenna też się nada</li>
<li>źródło ciepła: ognisko, piekarnik, kominek</li>
</ul>
<div>
Z doświadczenia wiem, że lepiej przygotować więcej gałązek jak za mało. W wyrobie węgla trzeba wyczucia. Na początku miałam same odpadki i trochę minęło zanim opatentowałam wyrób. Pewnie dzięki moim radom będziecie mieć ich mniej, ale lepiej zostawić sobie margines błędu.</div>
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Testowałam też czy suszenie gałązek ma znaczenie. Okazuje się że ma. Wysuszone są bardziej suche i prawdopodobnie minimalnie jaśniejszą kreskę dają, ale to już małe niuanse. Najlepiej wyrabiać nie wcześniej jak kilka dni po ścięciu, a jak przeleżą pół roku też nic się nie stanie.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Pamiętajmy także że gałązki z sękami mogą utrudniać nam lekko rysowanie. Drewno jest w tym miejscu zawsze twardsze. Ja po prostu odcinam podczas rysowania część węgla z sękiem, jeżeli takowy napotkam i problem z głowy.</div>
<div>
<br />
<br /></div>
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<b>Jakie drzewo wybrać?</b></div>
<div>
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-lLYRQK24ub0/XAlg_McY_LI/AAAAAAAAJIQ/sU96qmrKqxkcEhDtD3tS6mEpnpE6P8zwgCLcBGAs/s1600/zdj.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="213" src="https://3.bp.blogspot.com/-lLYRQK24ub0/XAlg_McY_LI/AAAAAAAAJIQ/sU96qmrKqxkcEhDtD3tS6mEpnpE6P8zwgCLcBGAs/s320/zdj.jpg" width="320" /></a></div>
<div>
Osobiście wybieram z różne gatunki. Tak jak pisałam wcześniej, każdy daje inny efekt. </div>
<div>
Dąb jest twardym drzewem i daje zwarty, twardy węgiel. Za to brzoza i wierzba dały średnio miękki węgiel.</div>
<div>
Według mojego testu topola biała dała bardzo czarny i mięciutki węgiel.</div>
<div>
Polecam wypróbować różne drzewa, aby znaleźć te najlepsze dla siebie.</div>
<div>
<b><br /></b>
<b><br /></b>
<b><br /></b></div>
<div>
<b>Wyrabianie</b></div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
Kilka gałązek zawijamy szczelnie folią. Okręcam kilka razy dla pewności, że tlen się nie dostanie. Inaczej zrobimy z gałązek ognisko zamiast węgla (w sumie robienie węgla to świetna okazja na ognisko).</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Rozdzielam gałązki na kilka paczek w razie by jakiś zestaw nie wyszedł. Kładę je płasko, rzędem, tak jak sardynki w puszce się układa.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Następnie wkładam tam gdzie gorąco, czyli do piekarnika, ogniska, grilla czy kominka.</div>
<div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-CVULj0IACiU/XAlgX6h2-UI/AAAAAAAAJII/K5mDjXub6v8tOd6FAA9Yc-uycj3ykPKDwCEwYBhgL/s1600/zdj2.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="213" src="https://3.bp.blogspot.com/-CVULj0IACiU/XAlgX6h2-UI/AAAAAAAAJII/K5mDjXub6v8tOd6FAA9Yc-uycj3ykPKDwCEwYBhgL/s320/zdj2.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br /></div>
<div>
W piekarniku najlepiej umieścić je na samym dole na kratce czy blaszce. Folia może się przypalić do dna, a szkoda piekarnika. W trakcie pieczenia jedzonka można umieścić gałązki w piekarnika, bądźmy eco i nie zużywajmy niepotrzebnie prądu czy gazu.</div>
<div>
Temperatura od 180 do 220 się nada. Jeżeli masz ochotę przetestować w niższej lub wyższej- czemu nie, daj tylko znać czy się udało :)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Pieczemy w zależności od grubości drewna, ale jest to około czas od godziny do dwóch. Za długo trzymany węgiel po prostu się przepali i będzie się kruszył w rękach.</div>
<div>
Zawsze możesz wyjąć wcześniej i sprawdzić. Jeżeli jeszcze widać w nim drewno, włóż z powrotem. Tylko nie zapomnij owinąć szczelnie folią!</div>
<div>
<br /></div>
<div>
W ognisku, grillu i kominku zagrzebujemy w żar, kiedy ogień się wypala. Ale gdy żar się wygasza węgiel może nie wyjść już.Uważajcie aby nie przebić folii, bo inaczej dostanie się tlen. Trzymamy tyle czasu co w piekarniku. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Radzę zostawić w folii i odłożyć do ostygnięcia. Po całkowitym ostygnięciu możemy już rysować!</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Życzę powodzenia w wyrabianiu, obowiązkowo pochwalcie się wrażeniami :) </div>
<div>
<br /></div>
Juohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-61730444522963320892018-10-09T09:39:00.000-07:002018-10-09T09:39:19.507-07:00Statuetka do szkoły muzycznej<b>Na początku roku 2018 ruszył konkurs na statuetkę, którą dostali absolwenci I i II stopnia Państwowej Szkoły Muzycznej w Olsztynie </b><br />
<b><br /></b>
Początkowy etap polegał na oddaniu szkiców statuetki. Docelowe statuetki wybierała dyrekcja 'muzyka'.<br />
Wzięłam się do roboty i zaprojektowałam co tylko przyszło mi do głowy. Ostatecznie wybrałam docelowe dwie statuetki i zrobiłam gotowe szkice.<br />
Często tak bywa w życiu, że wszystko nagle jest przeciwko naszym działaniom. Tak było w moim przypadku. Ilość lekcji do odrobienia się nawarstwiła, więc musiałam odkładać pracę na inny dzień. W wolny weekend zabrałam się do pracy, lecz niestety złapała mnie mocna migrena. Nie dałam się pokonać, więc opornie, ale zrobiłam szkice wśród paniki 'nie zdążę' (bo to w poniedziałek był ostateczny termin).<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-CwQ4tkuWa-0/W7zQbIUR5mI/AAAAAAAAIhY/UjJ7zmlrVtss-Rp1xlbtKMX-xyh-s-OXgCKgBGAs/s1600/IMG_20180109_091110.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://3.bp.blogspot.com/-CwQ4tkuWa-0/W7zQbIUR5mI/AAAAAAAAIhY/UjJ7zmlrVtss-Rp1xlbtKMX-xyh-s-OXgCKgBGAs/s320/IMG_20180109_091110.jpg" width="240" /></a><a href="https://2.bp.blogspot.com/-45GG8g0ngfg/W7zQbGhqfQI/AAAAAAAAIhY/oi4EVmWV0uIKeRa4MG1OgXyyXmnK0qvswCKgBGAs/s1600/IMG_20180109_091118.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://2.bp.blogspot.com/-45GG8g0ngfg/W7zQbGhqfQI/AAAAAAAAIhY/oi4EVmWV0uIKeRa4MG1OgXyyXmnK0qvswCKgBGAs/s320/IMG_20180109_091118.jpg" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Oddałam dwa wyżej prezentowane projekty. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Się tak złożył, że jeden z nich został wybrany (ten po prawej). </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Bardzo zależało mi na tym konkursie, więc byłam przeszczęśliwa, że wybrali mój projekt i docenili pracę.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Docelowo planowałam zrealizować go w szkle jako grawer, lecz dyrekcja poprosiła mnie aby zrobić go w ceramice.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Etap drugi to była realizacja modelu. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Więc zaczęłam ponownie zabawę z ceramiką. Temat wydał mi się obcy, ostatni raz miałam z nim styczność dwa lata temu, ale co mogę wiedzieć o technologii, skoro wybrałam inny kierunek, więc się tego nie uczyłam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Po obgadaniu z nauczycielami rzeźby i ceramiki zmodyfikowałam projekt, więc ostatecznie wyglądał tak:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-IayoScS5ZuY/W7zSfB7og7I/AAAAAAAAIho/Y4-G7noCICIvJ3eq0yVt_nE3OqGA-QAfgCKgBGAs/s1600/SAVE_20180419_144524.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://2.bp.blogspot.com/-IayoScS5ZuY/W7zSfB7og7I/AAAAAAAAIho/Y4-G7noCICIvJ3eq0yVt_nE3OqGA-QAfgCKgBGAs/s320/SAVE_20180419_144524.jpeg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Zrobiony został na zasadzie odcisku, czyli: najpierw ulepiłam figurkę z gliny z dbałością o detale, zalałam gipsem na płaskiej powierzchni, a potem do wyschniętej gipsowej formy wciskałam glinę ceramiczną. Po lekkim przeschnięciu odchodziła od formy, wyjęłam ją i odstawiłam do całkowitego wyschnięcia, a na koniec wypalanie w naszym szkolnym piecu ceramicznym.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Forma statuetki musiała być prosta i łatwa w powielaniu. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ostatecznie mój projekt wygrał na statuetkę za I i II stopień szkoły muzycznej.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Teraz pozostało zrobienie 65 kolejnych.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Dorobiłam 3 następne formy i takim sposobem mogłam uzyskać do 8 figurek dziennie. Jeżeli wilgotno było- jedynie 4. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Projekt dalej miały pociągnąć inne osoby w szkole, ale w międzyczasie była majówka, brakowało chętnych ludzików, a termin szybko gonił, dlatego postanowiłam w majówkę siedzieć przy wyciskaniu z form i przyjąć w całości zamówienie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Udało się! Na styk, ale udało się wszystkie wycisnąć.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Potem musiałam przetransportować wszystkie do szkoły, w czym pomogła mi moja kochana ciocia.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Po wypaleniu należało poszkliwić, ale nie miałam bladego pojęcia w jaki sposób to się robiło, więc poprosiłam o pomoc nauczycielkę od ceramiki. Szkliwienie polega na nałożeniu specjalnego proszku (szkliwa) na glinę, najlepiej już wypaloną, a potem ponownie należy wypalić, aby szkliwo stwardniało i uzyskało docelową barwę i strukturę.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://2.bp.blogspot.com/-t7b6HHqW7Wg/W7zVuKPA42I/AAAAAAAAIiM/pK2f2qi0ULItufMTaAVzCzmzmq7j9V6twCKgBGAs/s1600/IMG_20180606_123134.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://2.bp.blogspot.com/-t7b6HHqW7Wg/W7zVuKPA42I/AAAAAAAAIiM/pK2f2qi0ULItufMTaAVzCzmzmq7j9V6twCKgBGAs/s320/IMG_20180606_123134.jpg" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">statuetki już z 'przecierką' ze szkliwa</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-SqZ1faCyyXA/W7zVuCahIhI/AAAAAAAAIiM/38k8H_iYv54X7mYjd8gwNLmp1amgPRTRwCKgBGAs/s1600/IMG_20180606_130003.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://1.bp.blogspot.com/-SqZ1faCyyXA/W7zVuCahIhI/AAAAAAAAIiM/38k8H_iYv54X7mYjd8gwNLmp1amgPRTRwCKgBGAs/s320/IMG_20180606_130003.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">kolejna warstwa szkliwa</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Potem znowu do pieca ze statuetkami, a ostatecznie wyglądały w ten sposób:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-Ao1D6dMXO9c/W7zWlO1NQ0I/AAAAAAAAIiY/WN6lC-CDEgsR8mMhgXd5fj-Oc7Rlp-K3wCKgBGAs/s1600/IMG_20180606_100350.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-Ao1D6dMXO9c/W7zWlO1NQ0I/AAAAAAAAIiY/WN6lC-CDEgsR8mMhgXd5fj-Oc7Rlp-K3wCKgBGAs/s640/IMG_20180606_100350.jpg" width="480" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Oczywiście z tyłu była naklejona plakietka z informacjami dla kogo i z jakiej okazji.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Dopiero niedawno odebrałam nagrodę za projekt (przesunięte przez wypadek o którym wspomniałam we wcześniejszym poście), a za realizację szkoła zafundowała mi opłacenie internatu do końca mojej edukacji w plastyku. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b>Dlaczego o tym piszę?</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Nie tylko aby się pochwalić sukcesem, jestem bardzo z siebie dumna, ale też po to aby pokazać ile czynności składa się na sukces. Chcę też zachęcić, abyście dążyli do celu, nawet kiedy jest pod prąd, bo warto. Nie zwracajcie uwagi na przeciwności, walczcie o samego siebie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
A wy? Wygraliście już coś w konkursie artystycznym? </div>
Juohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-89828861556552528272018-09-18T12:57:00.000-07:002018-09-18T12:57:13.867-07:00Do czego wykorzystać niechciane kredki?<b>Na pewno każdy kto siedzi trochę w rysowaniu kredkami zna to uczucie kiedy kupuje zestaw, który miał służyć do wszystkiego, miał być tym perfekcyjnym, wymarzonym. Trzymamy opakowanie patrząc na kolorki, oczki się świecą, planujemy wielkie realizacje, chwytamy kredki przykładamy do papieru ... a okazują się najgorszymi jakie miało się w łapkach. </b><br />
<b>Często budżet nie pozwala na zakup nowych, dobrych, często drogich kredek i niestety jesteśmy skazani na słabsze. Co więc z nimi możemy zrobić?</b><br />
<br />
<br />
<br />
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-BGk9QUC2cfA/W6FVm1CGOJI/AAAAAAAAIY4/wyo-ODtSAeEBD_XJ3CNXAnWA5u5tTsrsgCLcBGAs/s1600/100_3596.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1600" height="400" src="https://1.bp.blogspot.com/-BGk9QUC2cfA/W6FVm1CGOJI/AAAAAAAAIY4/wyo-ODtSAeEBD_XJ3CNXAnWA5u5tTsrsgCLcBGAs/s400/100_3596.JPG" width="400" /></a>W internecie jest tona recenzji kredek, co jest często oglądane aby móc kupić wymarzone przybory. Minimalizuje to trafienie złego produktu. Wtedy wiemy czego się spodziewać po przyborach, ale nie mamy pewności czy akurat do nas będą dopasowane kredki. Każdy ma inny gust i rękę. Polecam popytać znajomych czy mają kredki z firmy co nas interesuje, może pożyczą na mały teścik.<br />
Dobrze też kupić kredkę lub kilka na sztuki, będzie to mały wydatek w stosunku do całego pudełka.<br />
<br />
Ale niestety zdarza się natknąć na ten niechciany egzemplarz. Oczywiście odradzam wściekłe wrzucanie do kosza (mimo że damy wtedy sobie miły upust emocji), bo najzwyczajniej szkoda. Pamiętajmy że marnotractwo to wykałaczka w oko naszej kochanej Ziemi. Warto dlatego pomyśleć co takiego można z nimi zrobić.<br />
Zdarzyło się, że znalazłam się w takiej sytuacji, więc z chęcią się podzielę moimi pomysłami.<br />
<br />
<br />
<br />
<b>Opcja nr 1: szkice pod rysunek</b><br />
<b><br /></b>
Nie muszę mówić jakie denerwujące jest wymazywanie ołówka, dzięki któremu robiło się szkic. Moje lenistwo jest na tyle duże, że całkiem porzuciłam szkic ołówkiem przy rysowaniu kredkami czy malowaniu akwarelą. Po prostu zapominam wymazaniu ołówka, a potem denerwuję się, że tam jest i nie da się go wymazać.<br />
<br />
Potrzeba matką wynalazku i zastosowania.<br />
Sięgnęłam po kiedyś kupione kredki Staedtela ołówkowe (zbyt kusiło sprawdzenie czy ich ABS działa, więc trzeba było kupić), które świetnie się wymazują zwykłą gumką (tak, ich ABS działa, testowałam na 'przypadkowym' wysypaniu na płytki i to nie raz). Okazało się, że nadały się do szkicu genialnie. Mają jasne kolory, które w efekcie końcowym zanikały w rysunku i malarstwie. Wieść o porzuceniu wymazywania ołówka wprawiła mnie w euforię.<br />
<br />
Myślę, że każde twardsze kredki będą nadawać się do szkicu. Tylko warto kolor odpowiednio dobrać do kolorystyki obrazka.<br />
<br />
<b>Opcja nr 2: Tło</b><br />
<b><br /></b>
Tło to istota zżerająca nasze kredki w tempie ekspresowym. Nasze serduszko dostaje wielkich palpitacji, kiedy kurczą się nasze ukochane kredki.<br />
Lepiej więc zachować zdrowe serduszko i sięgnąć po te gorsze kredki, a niech giną zarysowując rozległe powierzchnie.<br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://2.bp.blogspot.com/-JL2oZ4FmUEw/W6FWtaP84JI/AAAAAAAAIZU/IZx77XKodF8ljLReC_4MdxcTpTUTA-SSwCLcBGAs/s1600/cz%25C5%2582ekomewa%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1116" height="400" src="https://2.bp.blogspot.com/-JL2oZ4FmUEw/W6FWtaP84JI/AAAAAAAAIZU/IZx77XKodF8ljLReC_4MdxcTpTUTA-SSwCLcBGAs/s400/cz%25C5%2582ekomewa%2Bblog.jpg" width="278" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Tutaj połączyłam kredki i akwarelę</td></tr>
</tbody></table>
<b>Opcja nr 3: Poznanie kredki</b><br />
<br />
Istnieje też sytuacja, że zakupiliśmy drogie medium i nie trafiło w nasz gust. Opcja świetna dla osób ambitnych, to poznanie ich charakterystyki, może nauczymy się czegoś nowego?<br />
Mamy szeroki wachlarz zapoznawczy: zróżnicowany papier, różne sposoby stawiania kreski, oglądanie szpica pod lupą, test trwałości na upadki (jeżeli są odporne na upadki), co się dzieje jak poznamy je z inną rasą kredek... i tak w nieskończoność.<br />
Dobrym pomysłem jest przekopanie internetu w celu znalezienia osób, które nimi rysują. Na pewno w ich pracach znajdziemy jakieś wskazówki.<br />
<br />
<b>Opcja nr 4: Próba łączenia z innymi mediami</b><br />
<br />
To bardzo rozwijająca opcja. Czysty pretekst do eksperymentów i łączenia różnych technik. Może połączymy kredki z pastelami, akwarelami, akrylami... Może znajdziemy połączenie idealne dla nas.<br />
<br />
<br />
<br />
<b>Opcja nr 5: Zestaw w plener</b><br />
<br />
Wszelkie rysowanie poza naszym bezpiecznym gniazdkiem w domu może się mocno odbijać na kredkach. Zestaw plenerowy skazany jest na życie w ciężkich warunkach. Nie raz zdarzyło mi się upuścić kredki, czy zalać kawą. Opcja z gubieniem, zostawianiem na noc na zewnątrz czy porwaniu przez zwierzaka też wchodzi w grę.<br />
Szkoda nerwów, aby ofiarą padł nasz ukochany zestaw, lepiej poświęcić ten gorszy.<br />
<br />
<b>Opcja nr 6: Wyzbycie się</b><br />
<br />
Niestety bywa tak, że nie przydają nam się do niczego. Kredki płaczą w kącie i tylko kurzą się. A może jest wokół ciebie ktoś, kto marzy o takich kredkach? Zrób mu niespodziankę, na pewno osoba będzie wdzięczna.<br />
Można też oddać do pobliskiej szkoły, świetlicy czy domu pomocy. Na pewno kredki będą szczęśliwe z takiego losu.<br />
<br />
Gdy produkt jest dobrej jakości można spróbować odzyskać część funduszy i sprzedać za połowę ceny. Nie zapomnijcie powiedzieć <i>Goodbye </i>niechciane kredki.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-ep_gus6cg24/W6FVzcp6X0I/AAAAAAAAIY8/bNY0Zc5uQdQmi2J7RR_NAdztAGarPf6UACLcBGAs/s1600/DSCF7237.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="531" data-original-width="1600" height="211" src="https://3.bp.blogspot.com/-ep_gus6cg24/W6FVzcp6X0I/AAAAAAAAIY8/bNY0Zc5uQdQmi2J7RR_NAdztAGarPf6UACLcBGAs/s640/DSCF7237.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Może macie jeszcze jakieś pomysły? Piszcie w komentarzach<br />
Razem zażegnamy erę niechcianych kredek!<br />
<br />
Pozdrowionka i do następnegoJuohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-71676558854394589062018-03-19T15:43:00.002-07:002019-03-05T15:09:59.278-08:00Mała realizacja filmowa<b>Po kilku miesiącach pracy, odwlekania końca, mordowania się z programem przedstawiam wam moją pierwszą tak poważną realizacje filmową.</b><br />
<br />
Witajcie!<br />
<br />
Plan zdjęciowy odbył się w listopadzie, trwał około 4 godziny jednego dnia. Tak, zgadza się, tak dużo czasu na 1,5 minuty filmu. Pogoda nie współpracowała. Było bardzo zimno, a słońce cały czas zmieniało oświetlenie, bo raz było, a raz nie było. Na koniec ekipa była tak zmarznięta, że nikt prawie nie czuł swoich rąk. A składała się ona z dźwiękowca z mikrofonem kierunkowym, mnie- reżysera i operatora kamery, czyli lustrzanki na statywie, znajomej, która grała postać w pelerynie oraz klapsowej, która robiła klaps do synchronizacji dźwięku, pełniła rolę stażystki oraz dbała o rekwizyty i stroje.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://2.bp.blogspot.com/-VNYY61BRjiI/WrDeR_O-2gI/AAAAAAAAHKY/ZaynONwOUYkfhCapCWVCXZ54vOl7ll5_gCLcBGAs/s1600/Bez%2Bnazwy-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1366" height="179" src="https://2.bp.blogspot.com/-VNYY61BRjiI/WrDeR_O-2gI/AAAAAAAAHKY/ZaynONwOUYkfhCapCWVCXZ54vOl7ll5_gCLcBGAs/s320/Bez%2Bnazwy-1.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Ja z klapsem</td></tr>
</tbody></table>
To że materiał jest nie oznacza, że to koniec pracy!<br />
Dalej uczyłam się równocześnie montowania w programie Da Vinci Resolve oraz składałam wszystko w całość. Praca bardzo rozciągnęła się w czasie, bo równocześnie był koniec półrocza, święta, ferie... Zniechęcała mnie do pracy niewiedza gdzie i jakie narzędzia są, ale na szczęście już poznałam ich lokalizację. Nasz dźwiękowiec komponował muzykę w tym czasie, zadbał o odpowiednie atmosfery w kadrach i ładnie obrobił dźwięk.<br />
<br />
Potem zrobiliśmy małe spotkanie, podczas którego przedstawiliśmy film, a teraz znajduje się już publicznie na youtube.<br />
<br />
Pomysł na film poszukałam w sobie, dlatego przedstawia on moje wnętrze, podejście do życia. Tytuł<br />
'Poszukiwaczka' wziął się od ciągłych poszukiwań i odkrywaniu siebie oraz świata. A resztę pozostawiam do interpretacji wam, widzom<br />
Zapraszam do oglądania.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/OXJFZ33LMHI/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/OXJFZ33LMHI?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<br />
Powstał także kanał, już na poważnie, nazywający się <a href="https://www.youtube.com/channel/UCoAholNEKP-NQTeV-ePEeyA?view_as=subscriber">Jukky_art</a> na którym znajduje się ów film.<br />
<br />
W realizacji mam kolejne filmowe pomysły, także myślę, że się rozkręcam :)<br />
<br />
Pozdrowionka i do następnegoJuohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-89395706045628655022017-11-23T04:46:00.002-08:002018-08-31T12:40:10.878-07:00Po przerwie wakacyjnej<b>Po naładowaniu baterii inspiracji, z nową energią wkraczam po raz kolejny w wir pracy. </b><br />
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
Witajcie długo po przerwie wakacyjnej!<br />
<br /></div>
<div>
Cały wolny czas poświęciłam na odpoczynek, mało było typowo pracy twórczej, po prostu zbierałam siły na kolejny, jeszcze cięższy rok szkolny.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Pierwszą część wakacji spędziłam w Alpach, gdzie skupiłam się na szkicach wrażeniowych, zwłaszcza akwarelowych. Krótko mówiąc malowałam z czystej przyjemności, na co rzadko mam czas w roku szkolnym.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Tutaj dwa z takich szkiców z wioski w której mieszkałam przez niecały miesiąc. Każdy powstał w czasie do pół godziny.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-IrGbv7LAifE/Wb_dtFkMLOI/AAAAAAAAFmg/On8N1ayIPSE3a0uML3AiExA7a_XpvpqPgCLcBGAs/s1600/9.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1137" data-original-width="1600" height="227" src="https://2.bp.blogspot.com/-IrGbv7LAifE/Wb_dtFkMLOI/AAAAAAAAFmg/On8N1ayIPSE3a0uML3AiExA7a_XpvpqPgCLcBGAs/s320/9.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-XXA-kQMRq0Q/Wb_dsmOh0sI/AAAAAAAAFmc/1rCsixwjy8kgNP41wSoYF0rirgktqGkKACLcBGAs/s1600/10.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1138" height="320" src="https://2.bp.blogspot.com/-XXA-kQMRq0Q/Wb_dsmOh0sI/AAAAAAAAFmc/1rCsixwjy8kgNP41wSoYF0rirgktqGkKACLcBGAs/s320/10.JPG" width="227" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Po powrocie z Francji skupiłam się troszkę na swoich wewnętrznych koncepcjach, o czym mam nadzieję wspomnę niebawem.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Jednak cały ten czas podsumuję jednym słowem: odpoczynek.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Po lenieniu się przyszedł czas na pracę, której z każdą chwilą przybywa, więc proszę o wyrozumiałość. Tygodnie zlewają się ze sobą w zastraszającym tempie, że nawet nie wiem w jakim wymiarze czasowym znajduję się aktualnie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Na koniec wiadomość dla osób od dawna oczekujących na drugą część "Podstaw szkicu", pojawi się ona (i tutaj wielki znak zapytania) ale będzie wraz z zaplanowaną niespodzianką. Także cały czas dopisuję, tworzę, pracuję starając się ogarnąć to w chaosie pracy i życia.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Pozdrowionka i do następnego</div>
<div>
</div>
<div>
<br /></div>
Juohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-87763780130011609912017-06-11T02:13:00.001-07:002018-09-18T11:43:14.949-07:00Jak radzić sobie z akrylem? Kilka wskazówek dla zielonych<b>Farby akrylowe to dość młody wynalazek. Nie dają się poprawić po wyschnięciu, do jej rozrabiania używa się jedynie wody. Ich wszechstronność jest bardzo przydatna.</b><br />
<br />
Swoje przygody z farbami zaczynałam jak każdy- z plakatówkami. Gdy troszkę podrosłam dostałam mały komplet akryli. Od razu je pokochałam za żywość barwy i brak brudzenia się i babrania z kolorami pod spodem, jak w przypadku gwaszu czy plakatówek. Są też bardziej poręczne i mobilniejsze w użyciu od olejów. Potem bez zawahania zakupiłam duże tuby farby.<br />
<br />
Początki były ciężkie, farba ma zupełnie inny charakter i wymaga innego sposobu malowania. Dla wielu osób jest on na początku nie do przeskoczenia i już na stracie odkładają je na bok. Przyczyna w większości jest podobna: brak umiejętności do tego rodzaju farby. Ale nie martwcie się, problem jak najbardziej jest do rozwiązania.<br />
Przyznam się szczerze, że przy próbie każdych nowych farb z firmy, której jeszcze nie używałam, czuję się jakbym zaczynała malować od początku. Muszę poznać jej konsystencję, napigmentowanie, rozrabialność z wodą i szybkość wysychania. To wcale nie jest tak, że od razu chwyta się farby i działa się cuda. Na początku trzeba nauczyć się narzędzia, a potem oczekiwać, że praca wyjdzie.<br />
<br />
<b>Akryl- idealne narzędzie do nauki malowania</b><br />
<b><br /></b>Po wyschnięciu akryl nie wybacza. Nie da się zmazać pomyłek, ale można je z łatwością zamalować. Przy nauce malowania trzeba się nastawić, że początki będą niezadowalające i prace mogą wyjść dopiero za którymś podejściem. Akryl wysycha szybko, dzięki czemu możesz składować prace bez długiego czekania aż wyschnie oraz bez strachu przed niszczącą wodą. Nie potrzebujesz także kupować drogich blejtramów, zaopatrz się po prostu w grubszy papier.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-oTPAHAZEHOI/WT0DS0qvYmI/AAAAAAAAFYE/eBFeyGggs18ZndjqSPTofWszzHMgViyUwCLcB/s1600/DSCF1983.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://3.bp.blogspot.com/-oTPAHAZEHOI/WT0DS0qvYmI/AAAAAAAAFYE/eBFeyGggs18ZndjqSPTofWszzHMgViyUwCLcB/s320/DSCF1983.jpg" width="320" /></a></div>
Akryl uczy przemyślanego nakładania plam barwnych, daje to idealny fundament do malowania olejami czy akwarelami. Uczysz się także mieszania kolorów na palecie, ponieważ każdy odcień będziesz musiał rozmieszać z osobna.<br />
<br />
(Ciekawostka: malowanie odbywa się nie tylko farbą, dotyczy operowania plamą barwną. De Facto kredkami, pastelami czy ołówkiem również można malować. I na odwrót, farbą można rysować, jeżeli opiera się ona na kreskach)<br />
<br />
<br />
Farba może mieć charakter akwareli, jeżeli rozrobiona będzie większą ilością wody, ale również może być grubo nakładana, kryjąca. Oznacza to, że błędy i pomyłki bardzo łatwo zamalować. Po wyschnięciu farba staję się dość elastycznym plastikiem, więc nie ma możliwość pomieszania z kolorem pod spodem.<br />
<br />
<b>Jakie farby i pędzle na początek</b><br />
<b><br /></b>Największą sławę wśród początkujących hobbistów mają małe kompleciki farb po 20, a nawet 15ml. Kusi ilość kolorów w porównania do ceny. Nic bardziej mylnego! Kupując takie małe tubki okropnie się przepłaca. Najlepszą inwestycją na początek są tuby mające najmniej 100 ml. Nie musisz kupować od razu całej gamy barw. Wystarczą 3 podstawowe kolory(Żółty, Magenta, Cyan) + biały. Odradzam czerwieni, błędne jest twierdzenie, że jest ona kolorem podstawowym w farbach, Magenta (jak w kolorach CMYK) zalicza się do bazy podstawowej, tak jak w farbach drukarskich. Aby uzyskać czerwień dodajemy do magenty żółtego. Czarnego odradzam kupować w dużej tubie, będzie wprowadzać w błąd początkujących, zamiast przyciemniać prawidłowo za pomocą koloru, będzie odbywać się za pomocą czerni. W efekcie obraz wygląda śmiesznie i płasko. Jeżeli nie czujesz się, aby zrezygnować z czerni- wybierz Czerń Marsową. Ma ona szaro-zielony odcień i jest bardziej naturalna od typowej czerni. O kolorach mogę bardziej się rozpisać innym razem, jest to temat rzeka.<br />
<br />
Jeżeli nie pokochasz akryli- nic straconego. Przydadzą się do wszelkich prac handmade, do gruntowania pod oleje... praktycznie do wszystkiego.<br />
<br />
I pamiętaj! Nie kupuj farb z najniższej półki. Nie prowadzi to do niczego dobrego. Ich napigmentowanie przeraża, a raczej ich brak. Często są przeźroczyste, więc nie kryją jak trzeba. Mało tego, nie mieszają się prawidłowo, więc jest wręcz pewne, że zniechęcą cię na starcie.<br />
Tutaj kilka firm sprawdzonych przeze mnie w przystępnej cenie i dobrej jakości:<br />
<br />
<ul>
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-8Uay2jrYpVU/WT0DXzkrw3I/AAAAAAAAFYM/S-8WhRutB4EvS40B8ExaewTBM9nSEvamQCLcB/s1600/DSCF1979.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://2.bp.blogspot.com/-8Uay2jrYpVU/WT0DXzkrw3I/AAAAAAAAFYM/S-8WhRutB4EvS40B8ExaewTBM9nSEvamQCLcB/s320/DSCF1979.jpg" width="320" /></a>
<li>Daler Rowney Graduate Acrylic</li>
<li>Maimeri Acrilico</li>
<li>Talens Amsterdam</li>
<li>Renesans A'kryl</li>
<li>Polycolor</li>
<li>Ferrario Master Acrylic</li>
</ul>
<div>
Osobiście korzystam z W&N Galeria 500ml i tub Maimeri 200ml, napigmentowanie jest po prostu bajeczne, jeszcze nie spotkałam równie dobrych farb akrylowych, chociaż słyszałam od znajomych, ze podobne są też Liqutexy. </div>
<div>
I tu was zaskoczę- korzystam głównie z bazy, 4 duże słoje + tubka czerni (kiedy leń przyjdzie, nie chce się ciągać całego, ciężkiego zestawu farb, więc biorę wyłącznie bazę). To wystarcza mi w 100%, chociaż posiadam wcześniej zakupione<br />
tubki z różnych firm i kolorów.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Co do pędzli polecam kupić syntetyczne o miękkim włosiu. Płaski bardzo szeroki(około 10 cm), płaski średni(około 5 cm), płaski wąski(około 2cm), okrągły i płaski gruby(8), okrągły i płaski cienki(4) to dla mnie podstawa. Do tego mam trochę pędzli do detali. </div>
<div>
Jakie wybierzesz- twój wybór, odradzam jednak kupowanie cienkich pędzli na początek. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Nie polecam także do akrylu pędzli ze szczeciny świńskiej, są zbyt sztywne i nie przyjmują tyle farby, co trzeba. Za to pędzli naturalnych po prostu szkoda, akryl niszczy pędzle, więc nie ma sensu wydać 40 zł na jeden pędzel i niedługo potem go wyrzucić.</div>
<div>
Firma nie ma znaczenia, najlepiej wybrać się do sklepu plastycznego i samemu wybrać jakie będą pasować najlepiej.</div>
<div>
<br /></div>
<br />
<b>Podłoże pod farby</b><br />
<br />
Tutaj cię ucieszę. Tak jak wspominałam wyżej, nie potrzebujesz żadnego płótna, płyt, czy desek. Wystarczy zwykły, w miarę gruby papier lub karton. Papier wybieraj od około 130g/m , cieńsze mogą mieć problem z farbą i wodą. Oczywiście im grubsze- tym lepsze. Ważne, aby podłoże nie było śliskie- farba musi się czegoś przyczepić, od śliskiego może po prostu odpaść.<br />
<br />
<b>W jaki sposób malować</b><br />
<b><br /></b>
Sposobu malowania akrylem trzeba się nauczyć. Wiele osób marudzi, ze za szybko wysycha, moim zdaniem to zaleta. To jest charakter tych farb, takie zostały stworzone.<br />
<br />
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-RPGrJ_mDiMI/WT0G_O7U9iI/AAAAAAAAFYY/XE76NyH3svQW2GPehvg18Kzniah07sqPQCLcB/s1600/wiatr%2Bw%2Bgrzywie.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="970" data-original-width="1345" height="287" src="https://3.bp.blogspot.com/-RPGrJ_mDiMI/WT0G_O7U9iI/AAAAAAAAFYY/XE76NyH3svQW2GPehvg18Kzniah07sqPQCLcB/s400/wiatr%2Bw%2Bgrzywie.jpg" width="400" /></a><br />
<br />
Malowanie zaczynamy od dużych plam koloru zmierzając do coraz mniejszych, co nazwane jest laserunkiem. Wyrzućcie z głowy wszelkie wygładzanie barw, wszelkie brusche, blury i tym podobne. W akrylu działamy plamami i nie ma miejsca na ich wygładzanie. Nie ma na to czasu, bo zanim się obejrzycie farba wyschnie.<br />
Plamy różnicuje się odcieniami, im ich więcej, tym bogatszy obraz.<br />
<br />
Polecam gruntowanie kolorem przed przystąpieniem do pracy. Obraz będzie ciekawszy, a kolor spójny.<br />
<br />
<br />
<b>Czego unikać na początku</b><br />
<b><br /></b>
Przede wszystkim odradzam małe formaty. Akrylem bardzo trudno maluje się małe formaty. Trzeba najpierw dokładnie poznać medium. Farba ma to do siebie, że jest lekko ciągnąca, wręcz 'plastikowa'. Mały format jest do zrobienia, lecz wymagające technicznie. Malowanie zaczynajcie od formatów najmniej A2, B2 i/lub większych. Oczywiście na początku będzie to szok, jeżeli dotychczas malowałeś/łaś na standardowej kartce A4, ale uwierz, będzie lepiej. Paper przyczep do deski i ustaw ją dość pionowo, najlepiej jak masz sztalugę, ale bez niej też dasz radę. Większy format także wymusi na Tobie myślenie plamą barwną od najbardziej rozległej do mniejszej, pomoże w myśleniu od ogółu do szczegółu. Małe A4 daje nam poczucie, że nie ma tak dużo do zrobienia i zaczynamy automatycznie od detalu, co na przyszłość może bardzo zablokować malowanie i dalsze postępy.<br />
<br />
Unikaj małych palet, duża paleta da tobie swobodę mieszania i tworzenia dużej ilości odcieni. Może posłużyć za nią deska, szyba czy stara okładka po bloku, ważne aby był to format nie mniejszy jak A3. Praca będzie wtedy łatwiejsza i bardziej komfortowa.<br />
<br />
Unikaj także kładzenia farby prosto z tuby. Rozrabiaj kolor z innymi i z wodą. Ale także nie rób zbyt wodnistej farby, bo będzie wszystko płynąć. Z czasem nabierzesz wprawy, potem sam zdecydujesz kiedy i jak rozrobić ją.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-8lK1ySqyQfQ/WT0DXRD7oUI/AAAAAAAAFYI/BauOOTJUxE4hNzoZ1Bon1IrtOxtyIcwqgCLcB/s1600/DSCF1989.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://1.bp.blogspot.com/-8lK1ySqyQfQ/WT0DXRD7oUI/AAAAAAAAFYI/BauOOTJUxE4hNzoZ1Bon1IrtOxtyIcwqgCLcB/s400/DSCF1989.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
Nie nastawiaj się, że od razu wyjdzie arcydzieło. Daj sobie duży margines błędu. Nie sugeruj się, że jeżeli wychodzi tobie malarstwo olejne, gwaszowe czy akwarelowe od razu będziesz umieć malować akrylem. Daj sobie czas, pozwól, aby farba powiedziała wszystko o sobie, nie narzekaj i nie porównuj jej z innymi technikami, zaakceptuj ją taką, jaka jest. Tylko dzięki temu uda ci się jej nauczyć.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
To tyle na początek. Mam nadzieję, że w jakimś stopniu pomogłam. Dajcie znać, czy chcecie więcej dowiedzieć się o malarstwie akrylowym, wtedy przygotuję conieco.<br />
<br />
Trzymajcie się i do następnego.<br />
<br />Juohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-46997099462732023212017-06-08T23:00:00.000-07:002018-08-31T12:40:37.131-07:00Plener malarski<b>Nie wierzę, że to już czerwiec! Nie mogę uwierzyć, że druga klasa tak szybko zleciała. Czas bardzo szybko leci.</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-hQqUFW3c1b4/WTiBqJ3VeDI/AAAAAAAAFXY/GJwiE6-7XWE5IiP8lSH3cvXv8Hf-vIJngCLcB/s1600/plenerowo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://1.bp.blogspot.com/-hQqUFW3c1b4/WTiBqJ3VeDI/AAAAAAAAFXY/GJwiE6-7XWE5IiP8lSH3cvXv8Hf-vIJngCLcB/s400/plenerowo.jpg" width="400" /></a></div>
<div>
Na koniec maja były plenery, bardzo udane i owocne. Wybrałam się z grupą ze szkoły malować zwierzaczki, które później będzie można kupić na aukcji charytatywnej, a pieniążki pomogą ratować kolejne zwierzaki. (dla tych mniej zorientowanych, w szkole artystycznej jest coś takiego jak obowiązkowe zajęcia w terenie, zwane plenerem)</div>
<div>
U mnie powstał osiołek, kucyk i konik.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-bE3_wDcNPuA/WTiBmBapm9I/AAAAAAAAFXU/CKrJvE6chCgbAj1AOvl3T5wlTcVMTXnpwCLcB/s1600/kucol.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1351" height="400" src="https://2.bp.blogspot.com/-bE3_wDcNPuA/WTiBmBapm9I/AAAAAAAAFXU/CKrJvE6chCgbAj1AOvl3T5wlTcVMTXnpwCLcB/s400/kucol.jpg" width="337" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-1FzoRSDT3fk/WTiBmGF5rAI/AAAAAAAAFXQ/pKYIJfuzAyoT_00GaZGcCyALe30ExWzngCLcB/s1600/osio%25C5%2582ek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1270" height="400" src="https://2.bp.blogspot.com/-1FzoRSDT3fk/WTiBmGF5rAI/AAAAAAAAFXQ/pKYIJfuzAyoT_00GaZGcCyALe30ExWzngCLcB/s400/osio%25C5%2582ek.jpg" width="317" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-ZPQHz0co-DE/WTiBlueM8_I/AAAAAAAAFXM/BAfBIsQ0PdI3m-mPePr46FuliKzORJgtwCLcB/s1600/narcyz%2Bwip.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://2.bp.blogspot.com/-ZPQHz0co-DE/WTiBlueM8_I/AAAAAAAAFXM/BAfBIsQ0PdI3m-mPePr46FuliKzORJgtwCLcB/s320/narcyz%2Bwip.jpg" width="320" /></a></div>
Zdjęcie skończonego konika po prostu się nie uchowało, zresztą mało jestem z niego zadowolona. Osiołka uważam za najlepszy obraz, a wam co się najbardziej podoba?<br />
Tak się złożyło, że wszystkie prace malowane były olejami.<br />
Jak tylko zdobyłam fundusze, bez zastanowienia kupiłam je, duże tuby, no bo przecież i tak się nie zmarnuje ;) I to był strzał w dziesiątkę! Bardzo polubiłam tą technikę. Oczywiście mam uczulenie na terpentynę i musiałam zaopatrzeć się w eco-rozpuszczalnik. Jak się okazało, wcale nie gorszy od oryginału. Tak naprawdę świetnie można sobie radzić bez rozpuszczalników, po przecież to jedynie pomoc w malowaniu. Nawet pędzle myję w zwykłym mydle, przecież i tak dożywotnio przeznaczyłam je do olejów, więc po co je odolejać.<br />
<br />
Prace wyżej były pierwszymi (nie licząc konika rok temu pożyczonymi farbami, ale był on robiony zbyt na przymus, aby się zaliczać).<br />
Sądzę, że oleje we właściwym czasie wpadły mi w ręce. Teraz w malarstwie poruszam się dość pewnie i dzięki temu farby wydają się bardzo prostą techniką.<br />
<br />
Tylko musiałam się uporać z pilnowaniem ubrań przed farbą (akurat to się nie udało) i wszelkimi owadami i paprochami kochającymi się przyklejać do farby.<br />
<br />
Teraz też coś dużego maluję, ale o tym może innym razem. Niech to będzie niespodzianka :)<br />
<br />
I nie myślcie, że rzeźba poszła w odstawkę! W międzyczasie robię w glinie rzeczywistych rozmiarów głowę konia arabskiego. Muszę skończyć do końca roku szkolnego, przez wakacje mogłaby spaść ze stelażu, a gliny jest tam sporo tak jak i włożonej pracy.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-9_8GJphs8Ug/WTiFvIDIKuI/AAAAAAAAFXk/5fWKDEKBwtY3-FqHENqXLNMtf9XNRqmVQCLcB/s1600/DSCF1962e.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://1.bp.blogspot.com/-9_8GJphs8Ug/WTiFvIDIKuI/AAAAAAAAFXk/5fWKDEKBwtY3-FqHENqXLNMtf9XNRqmVQCLcB/s400/DSCF1962e.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
I to tyle na dziś. Krótko, bo nie mam weny na wielostronnicowe opowiadanie. A może to i lepiej, na pewno nikogo nie zanudzę :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Trzymajcie się i oczekujcie na post-niespodziankę jeszcze w tym tygodniu.</div>
<br />Juohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-6509073455002802252017-06-08T13:40:00.000-07:002017-06-08T13:43:07.551-07:00Osiołek Ludwiczek<div class="" style="clear: both; text-align: center;">
Nareszcie mogę wziąć udział w jednym z wyzwań art-piaskownicy. Zawsze czas na realizację gdzieś uciekał. </div>
<div class="" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: center;">
Tutaj baner z wyzwania.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-bERu8qPPMfM/WTm03EZMkVI/AAAAAAAAFX0/w-DxVLFu7_8ELXA06BaHHQyaJbk4nA-HQCLcB/s1600/AP%2B009.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="399" data-original-width="400" height="319" src="https://3.bp.blogspot.com/-bERu8qPPMfM/WTm03EZMkVI/AAAAAAAAFX0/w-DxVLFu7_8ELXA06BaHHQyaJbk4nA-HQCLcB/s320/AP%2B009.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: center;">
Podsyłam osiołka na płótnie malowany farbą olejną powstałego podczas pleneru malarskiego. Mam nadzieję, że zbytnio nie odbiegłam kolorem. Rozmiar około 50cm wysokości.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-1FzoRSDT3fk/WTiBmGF5rAI/AAAAAAAAFXc/ffc_wvPQHmgdhh33Nbsj3OIei8UtSILRQCPcB/s1600/osio%25C5%2582ek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1270" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-1FzoRSDT3fk/WTiBmGF5rAI/AAAAAAAAFXc/ffc_wvPQHmgdhh33Nbsj3OIei8UtSILRQCPcB/s640/osio%25C5%2582ek.jpg" width="508" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
A dla każdego z moich czytelników, którzy chcą także wziąć udział kliknij <a href="http://art-piaskownica.blogspot.com/2017/06/kolory-czerwca-edycja-sponsorowana.html">tutaj</a> aby przejść do postu z wyzwaniem. Czas jest do końca czerwca :)</div>
<br />
<br />Juohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-80772616370273768002017-05-04T05:50:00.001-07:002018-08-31T12:41:22.670-07:00Co robię gdy nikt nie widziWitajcie moi mili!<br />
<div>
<br />
<div>
Tak wiem, już pięknie się zapowiadało z poradnikiem o rysowaniu, a tutaj pusto... </div>
<div>
Wcale to tak nie wygląda, jak wygląda :) Zbieram materiały i na bierząco piszę posty, a są aż 3 w przygotowaniu. Tylko na wszystko potrzeba czasu, nie w moim stylu jest dawać półprodukt. Dlatego wytrwale czekajcie, mur beton, że się doczekacie.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Ale co robię przez długie dni, kiedy nic nowego na blogu się nie pojawia?</div>
</div>
<div>
Przede wszystkim staram się uczyć i wyrobić ze wszystkimi terminami z pracami do szkoły. A dokładam sobie wszystkiego podwójnie, biorę dodatkowe zadania, konkursy czy bywam na zajęciach dodatkowych, głównie z rzeźby i malarstwa.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
A'propos rzeźby, co myślicie o tej dziedzinie? Próbowaliście coś kiedyś?</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Mnie ona fascynuje i przyciąga jak magnes. Jeszcze do niedawna zmuszałam się do zajęć dodatkowych, a teraz na własną rękę, ale z pomocą nauczyciela tworzę rzeźbę, pierwszą aż tak dużą. Jest ona spełnieniem mojego skrywanego marzenia. O tym co to jest napiszę w swoim czasie, na razie zaczynam pracę i troszkę ona potrwa. Do końca roku szkolnego dam radę. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
W tym roku szkolnym zrobiłam 7 główek człekowych 1:1. Tutaj pochwalę się zdjęciem mojej ostatniej (kto jest na bierząco widział pewnie już ją na facebooku)</div>
<div>
Ta ta dam!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-_fuP8-qg78w/WPuxK7atejI/AAAAAAAAFVg/C5c16ozP0jIgRdHXhdOnyiVA_YXXN_TggCLcB/s1600/blog%2Brze%25C5%25BAba.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://2.bp.blogspot.com/-_fuP8-qg78w/WPuxK7atejI/AAAAAAAAFVg/C5c16ozP0jIgRdHXhdOnyiVA_YXXN_TggCLcB/s320/blog%2Brze%25C5%25BAba.jpg" width="217" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Dla jasności, wszystkie główki robione były w glinie na podstawie żywego modela.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Nie jest jeszcze idealnie, ciągle rozwijam swoje umiejętności.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Rzeźba jest bardzo przydatna, dzięki niej poprawiłam "rozumienie" anatomii i przestrzenności. Zaczęłam zauważać mięśnie i detale, które kiedyś traktowałam jedynie jako cień czy światło. Dlatego gorąco polecam ją każdemu. Fakt, że trudniej jej się nauczyć niż rysunku oraz wymaga ona trochę miejsca i więcej funduszy, ale mimo to warto. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Powoli przymierzam się do rzeźbienia w drewnie, ale jak na razie tylko w nim wypalam. W produkcji pan somoku. Tutaj próbka.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-EyEqsb7eyRw/WQsikG3oTXI/AAAAAAAAFWc/ujKZF0M5FDQhctf9pLneHPvUPNX-rs1lgCLcB/s1600/wypalanie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="265" src="https://2.bp.blogspot.com/-EyEqsb7eyRw/WQsikG3oTXI/AAAAAAAAFWc/ujKZF0M5FDQhctf9pLneHPvUPNX-rs1lgCLcB/s400/wypalanie.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
Oto właśnie przepis na wykorzystanie walizki pomocniczki, która przestała być pomocna. Kiedyś była art-walizką z lidla z przyborami. Potem wnętrze zostało rozkręcone, a deski ze środka zeszlifowane, teraz służą do wypalania. Za to walizka trzyma w zamknięciu moje przybory, między innymi stos pędzli, paletki malarskie i pastele.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
A tak poza sztuką, ciągle aktywnie jeżdżę na Qunikach. Bo nic nie odstresowuje bardziej jak 2 godziny w lesie z quniem pędząc przed siebie.</div>
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dy43HdGxxbA93iysvrz5IhH1FXJHTIBx0ZvxqJInUFEFMl2H5RDwJ0uLvjaI9ri4G565gpLpm96-rG4GcrrGQ' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Krótka wizualizacja Qunikowania (próbka animaszionowania)</div>
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
Juohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-4271586475542493192017-03-15T12:30:00.001-07:002017-03-15T12:30:23.896-07:00Pokonać ARTlenia<b>Pan Leniu skutecznie zwalcza mój zapał. Coś zaczynam i nie kończę. Coś w tym roku ze mną nie tak.</b><br />
<b><br /></b>
Podejrzewam, że powoduje to nagromadzenie się wszystkiego, czasu wolnego jest mało i tak samo wychodzi. Nic dodać, nic ująć.<br />
Poniżej prace do dokończenia, namawiam na głosowanie na skończenie danej pracy, obiecuję wygranego kandydata skończyć w ciągu tygodnia.<br />
<div>
<br />
A więc mamy 4 poderzanych:<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-wjXPir9sr1M/WMlAqXeCk0I/AAAAAAAAFUQ/yhHyUJ9eSzQF9sBh2omaEvXbqGiXK060gCLcB/s1600/podejrzany%2B1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="https://1.bp.blogspot.com/-wjXPir9sr1M/WMlAqXeCk0I/AAAAAAAAFUQ/yhHyUJ9eSzQF9sBh2omaEvXbqGiXK060gCLcB/s400/podejrzany%2B1.jpg" width="291" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">W areszcie od 3 miesięcy</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://4.bp.blogspot.com/-3zg1ymbbnhU/WMlAqyDwPsI/AAAAAAAAFUU/-GKA-ZpPriATDvVpmoZkbunjLIcBOtPkwCLcB/s1600/podejrzany%2B2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="https://4.bp.blogspot.com/-3zg1ymbbnhU/WMlAqyDwPsI/AAAAAAAAFUU/-GKA-ZpPriATDvVpmoZkbunjLIcBOtPkwCLcB/s400/podejrzany%2B2.jpg" width="291" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">W areszcie od miesiąca</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-SCQeltGwA20/WMlBKQwKCuI/AAAAAAAAFUY/a8kc9hYTk2sKFkWLl2fRtVkAy-Xon0N6gCLcB/s1600/podejrzany%2B3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="285" src="https://3.bp.blogspot.com/-SCQeltGwA20/WMlBKQwKCuI/AAAAAAAAFUY/a8kc9hYTk2sKFkWLl2fRtVkAy-Xon0N6gCLcB/s400/podejrzany%2B3.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">W areszcie od 6 miesięcy</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://2.bp.blogspot.com/-Z6A5HznkIRE/WMlBNmOMEsI/AAAAAAAAFUg/tKX05WInYiQV1_Keina2kDp1lVLaaql6wCLcB/s1600/podejrzany%2B4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="https://2.bp.blogspot.com/-Z6A5HznkIRE/WMlBNmOMEsI/AAAAAAAAFUg/tKX05WInYiQV1_Keina2kDp1lVLaaql6wCLcB/s400/podejrzany%2B4.jpg" width="291" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">W areszcie od roku</td></tr>
</tbody></table>
<br /></div>
<div>
Którego z podejrzanych wtrącić do więzienia prac skończonych?<br />
Czekam na waszą opinię w komentarzach<br />
<br />
(A tak w zawiasach, w końcu coś dalej ruszy się z panem youtubem i tworzeniem filmów. Ja wiem, że już wcześniej, a nawet 4 lata temu coś tam było, ale z faktu, że nie byłam w stanie nazwać wedle swojej myśli, to jakoś podupadło... Do dziś, do znalezienia magicznego przycisku stworzenia kanału z docelową nazwą, kto wcześniej nie szukał, to nie znajdywał... Ale nie jestem zła w komputrach, po prostu nigdy tego nie szukałam. A jak uda mi się znaleźć coś kręcącego w formacie 20/30, bo kwadrat do filmów no niezbyt dobry wybór, to tym bardziej proszę spodziewać się czegoś fajnego)<br />
<div>
<br /></div>
</div>
Juohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-16734594704392796992017-03-15T05:18:00.001-07:002018-11-21T11:52:06.075-08:00Jak szkicować cz.1<b>Spotykałam się z różnymi poradnikami w internecie, zdecydowana większość skupia się jak narysować włosy, oko, rękę czy jak cieniować. Taka wiedza najczęściej odwołuje się do przerysowania zdjęć. Nie uczą patrzenia jak rysownik ani rysownia z natury, a ta wiedza jest niezbędna do dalszego rozwoju artysty. </b><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-WdsS38UCcNA/WMkvpTBhUNI/AAAAAAAAFUA/oWZDwHfKFj4KtdRvGzdyOcIaembQZJq7gCLcB/s1600/DSCF1577.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-WdsS38UCcNA/WMkvpTBhUNI/AAAAAAAAFUA/oWZDwHfKFj4KtdRvGzdyOcIaembQZJq7gCLcB/s320/DSCF1577.jpg" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">luźny, portretowy szkic</td></tr>
</tbody></table>
<b><br /></b>
Dobry szkic to podstawa do wszystkich dziedzin sztuki. Przede wszystkim to umiejętność patrzenia na przestrzeń, patrzenia jak rysownik. Można kilkanaście lat spędzić przerysowując perfekcyjnie zdjęcia, a chwycisz ołówek, aby narysować z natury portret znajomego i... wychodzi kosmita. Nagle się dowiadujesz, że całe lata spędzone nad kartką nie sprawiły że umiesz rysować to co widzisz.<br />
<br />
Dzieje się tak z prostej przyczyny. Zdjęcia są już opracowanym gotowcem. Wykadrowane, odpowiednio naświetlone, zamrożone w ruchu. Rysunek zawsze możesz odłożyć na x czasu do szuflady i wrócić kiedy tylko chcesz. Mając styczność z rysunkiem z natury czasu jest znacznie mniej, sytuacja oświetleniowa może się zmieniać, a także kąt patrzenia gdy wyjdziemy gdzieś na chwilę.<br />
<br />
Umiejętność szybkiego szkicowania i ujęcia charakteru rysowanego obiektu zainteresowania, mimo pozorów jest bardzo trudna. Wymaga od nas biegłości w perspektywie i anatomii oraz pogodzenia ręki z okiem. Jest ważnym filarem w rysowaniu, malowaniu, a nawet grafice.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-7vQhq3IN93Q/WMktrx8RnrI/AAAAAAAAFTs/3esqOeuRkyMkJ-43gxmVJSTZef3ugVPjACLcB/s1600/bll.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://3.bp.blogspot.com/-7vQhq3IN93Q/WMktrx8RnrI/AAAAAAAAFTs/3esqOeuRkyMkJ-43gxmVJSTZef3ugVPjACLcB/s320/bll.jpg" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">5-cio minutowe, zapoznawcze szkice postaci</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Na początek nie musisz zaopatrywać się w sterty przyborów, wystarczy kilka. Nie duś portfela, daj mu żyć i zaoszczędź.<br />
<br />
Uniwersalny i tani zestaw do szkicowania składa się z 3 ołówków (2B, 4B, 6B). Tyle na początek wystarczy, oraz w szkicownik (format nie mniejszy jak A4, aby ręka czuła się swobodnie i miała miejsce na machnięcie). Polecam na początek bloki szkicowe z szarym papierem. Są bardzo tanie i lekkie. Ich ziarnistość i specyficzny charakter papieru pozwolą na stawianie kresek bez przełamania bariery "białej kartki".<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-GHYt8fvs_Cg/WMkvEVxaaWI/AAAAAAAAFT4/zwCvblj9OSQdkLbvcOsqC828-5N7hsUdQCLcB/s1600/blogszkic.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="300" src="https://3.bp.blogspot.com/-GHYt8fvs_Cg/WMkvEVxaaWI/AAAAAAAAFT4/zwCvblj9OSQdkLbvcOsqC828-5N7hsUdQCLcB/s400/blogszkic.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">propozycja szkicownika: blok szkicowy z szarym papierem</td></tr>
</tbody></table>
Świetnym pomysłem jest zrobienie szkicownika samemu. Najprostszym sposobem jest kupienie bloku A3 z rodzajem papieru, jaki nam odpowiada. Następnie składamy kartki na pół i zszywamy. Okładkę można zrobić, ale nie trzeba, zależy kto jak lubi.<br />
Posiadam wiele takich szkicowników. Pewnie kiedyś napiszę jak zrobić szkicownik.<br />
<br />
Przede wszystkim nie oceniaj siebie surowo, ale też nie twierdź że po kilku szkicach jesteś mistrzem. Patrz racjonalnie, dostrzegaj nawet najmniejsze postępy i ciesz się z nich. Rysuj ulubione rzeczy, fragmenty pomieszczenia, krajobrazu czy ukochanego psiaka. Najlepiej aby to było z natury, to co widzisz. Zdjęciami można się posiłkować, ale trzeba mieć w tym umiar. Pamiętajmy że zdjęcia to gotowa, opracowana i wykadrowana kompozycja, której trzeba się nauczyć. Dzięki dobrej kompozycji rysunek staje się ciekawszy, robi dobre wrażenie i przede wszystkim odpowiednio prowadzi wzrok odbiorcy.<br />
<br />
Na początku nic nie będzie wychodzić tak jak chcesz, dlatego nie zniechęcaj się, na wszystko potrzeba czasu. Najlepsza rada to szkicuj, szkicuj, obserwuj, szkicuj!<br />
Dokładnie obserwuj przedmioty: z której strony pada światło, jakie tworzą cienie, gdzie jest najjaśniejsza, a gdzie najciemniejsza część przedmiotu, jakie są relacje między przedmiotami, co sprawia, że widzimy je jako całość.<br />
<br />
Pamiętaj, że rysowanie to przede wszystkim sztuka patrzenia kształcona przez lata. Ale to także przyjemność odtwarzania tego, co widzimy. To naturalny odruch każdego człowieka, wcale nie warunkowana przez talent. Każdy może nauczyć się rysować na przyzwoitym poziomie.<br />
<br />
Trzymajcie się ciepło i miłego szkicowania<br />
<br />
<br />Juohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-21316283476556537662017-01-26T15:22:00.000-08:002017-01-26T16:07:51.457-08:00Pierwszy krok do bycia arystą, czyli o pierwszej wystawie<b>W życiu każdego artysty nadchodzi ten moment, kiedy stwierdzamy, że nasze umiejętności są na wysokim poziomie i chcemy pochwalić się swoim warsztatem dalej jak w gronie najbliższych. No tak, ale jak się do tego zabrać? Gdzie i kiedy zorganizować? Czy trzeba za to płacić?</b><br />
<b><br /></b>
<b>Dzisiejszy temat będę omawiać na przykładzie ostatniej mojej wystawy "Rozbrykany kolor"</b><br />
<br />
<h3>
<i>1. Tematyka, wybór prac</i></h3>
<div>
Pierwsze co należy zrobić, to zastanowić się co chcemy pokazać. Brzmi trochę oczywiście, ale jest to kluczowa czynność, bo przecież nie pokażemy widzom wszystkiego. Najlepiej wybrać takie, które w jakiś sposób są powiązane ze sobą, czy to tematyką, czy techniką. Chodzi o to, aby tworzyły całość, jakiś przekaz dla widza. Wtedy zostaniemy odebrani (jako artyści) o wiele poważniej i dojrzalej. Proponuje sprawdzony sposób: rozłożyć potencjalne prace na podłodze i stańmy tak, aby je widzieć. Łatwo będzie nam wtedy oszacować czy prace tworzą całość.<br />
<br />
Następną ważną sprawą jest zastanowienie się nad tematyką ( chodzi także o treść) i tytułem wernisażu.<br />
Tytuł to kluczowa kwestia. Jest zapowiedzią tego, co zaprezentujemy i nada indywidualności wystawie. Warto go wielokrotnie przemyśleć, pamiętajmy, że każdy zinterpretuje go na swój własny sposób, dlatego posługujmy się w miare powszechnymi skojarzeniami i nie komplikujmy zbytnio go.<br />
<br />
U mnie tematem były konie. Chciałam pokazać bieżące malarstwo oraz postęp jaki osiągnęłam na przestrzeni lat, oraz co zapoczątkowało zainteresowanie sztuką. Początkowo długo krążyłam wokół tematu wschodu słońca (symbol początku), pojawił się pomysł "Brzask", "Kolory wschodu" co potocznie kojarzy się bardziej z kulturą wschodnią, "Wschodzący kolor" i wiele innych, których nie potrafię wymienić. Chciałam oddać kolory swojego malarstwa razem z symbolem początku, od czego się wszystko zaczęło. Zbyt dużo komplikowania i nikt poza mną nie domyśliłby się, że chodzi mi o początek, który wziął się od koni. Wszyscy spodziewaliby się na wystawie pejzaży. <br />
Długo potem głowiłam się nad tytułem, co jak na złość szło mi opornie. Aż nagle, kiedy zaczęłam myśleć w mało skomplikowany sposób, wpadł mi do głowy pomysł z "rozbrykanym kolorem". Humorystycznie i kolorowo- idealne odzwierciedlenie moich prac.<br />
<br />
Główne prace na wystawie :<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-K82ACPy6fkw/V6Yui3wskYI/AAAAAAAAE7o/ehRyDRt14bUKFPoKodbCAQXWUsMewmcVgCPcB/s1600/galopuj%25C4%2585ca%2Bdusza%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://2.bp.blogspot.com/-K82ACPy6fkw/V6Yui3wskYI/AAAAAAAAE7o/ehRyDRt14bUKFPoKodbCAQXWUsMewmcVgCPcB/s200/galopuj%25C4%2585ca%2Bdusza%2Bblog.jpg" width="148" /></a><a href="https://2.bp.blogspot.com/-twI42pX22qM/V6YrHVd4CkI/AAAAAAAAE6k/kPXKXKpycWgdij7MBTd8_fgA_ANhK9bkgCPcB/s1600/wiatr%2Bw%2Bgrzywie%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://2.bp.blogspot.com/-twI42pX22qM/V6YrHVd4CkI/AAAAAAAAE6k/kPXKXKpycWgdij7MBTd8_fgA_ANhK9bkgCPcB/s200/wiatr%2Bw%2Bgrzywie%2Bblog.jpg" width="139" /></a><a href="https://3.bp.blogspot.com/-1xHgXPbGHIs/V6YujeXeYyI/AAAAAAAAE7o/af4WHjE1MDA75o8Cp3Q_O1wSr93iZU5DQCPcB/s1600/rozbrykana%2Bdusza%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://3.bp.blogspot.com/-1xHgXPbGHIs/V6YujeXeYyI/AAAAAAAAE7o/af4WHjE1MDA75o8Cp3Q_O1wSr93iZU5DQCPcB/s200/rozbrykana%2Bdusza%2Bblog.jpg" width="147" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-oYJOAY9yfEE/V72R1fYpu1I/AAAAAAAAFB4/LHaJaAj03qQgmUgz0Xgh6ilvO6OQnSuRgCPcB/s1600/dressage%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://3.bp.blogspot.com/-oYJOAY9yfEE/V72R1fYpu1I/AAAAAAAAFB4/LHaJaAj03qQgmUgz0Xgh6ilvO6OQnSuRgCPcB/s200/dressage%2Bblog.jpg" width="165" /></a><a href="https://2.bp.blogspot.com/-N2nTM2eeEGo/V6uZ6BrRhXI/AAAAAAAAFAQ/DXyvDkxnIpcaSDfPDgnMjpNvsFjgocvoQCPcB/s1600/%25C5%25BArebaczek%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="191" src="https://2.bp.blogspot.com/-N2nTM2eeEGo/V6uZ6BrRhXI/AAAAAAAAFAQ/DXyvDkxnIpcaSDfPDgnMjpNvsFjgocvoQCPcB/s200/%25C5%25BArebaczek%2Bblog.jpg" width="200" /></a><a href="https://1.bp.blogspot.com/--27Qr0MschY/V6YX__gnDWI/AAAAAAAAE00/I1rzDGSTpqUTPB-nRvIpnxA8y5lSIlJ8QCPcB/s1600/kora%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://1.bp.blogspot.com/--27Qr0MschY/V6YX__gnDWI/AAAAAAAAE00/I1rzDGSTpqUTPB-nRvIpnxA8y5lSIlJ8QCPcB/s200/kora%2Bblog.jpg" width="167" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-wR13B8apUy0/V6Yq4Y4hxmI/AAAAAAAAE6U/ui3DNiLPTDoqTcsU-sU1BoK9k1VvJtO5wCPcB/s1600/d%25C4%2599buj%25C4%2585cy%2Barab%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://3.bp.blogspot.com/-wR13B8apUy0/V6Yq4Y4hxmI/AAAAAAAAE6U/ui3DNiLPTDoqTcsU-sU1BoK9k1VvJtO5wCPcB/s200/d%25C4%2599buj%25C4%2585cy%2Barab%2Bblog.jpg" width="145" /></a><a href="https://4.bp.blogspot.com/-iBAR0_DBUeI/V6hOgq497dI/AAAAAAAAE-Y/I0LhMUp-6CsRTlOEuZa7kEbQehz-wgdwQCPcB/s1600/Ko%25C5%2584%2BBurza%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://4.bp.blogspot.com/-iBAR0_DBUeI/V6hOgq497dI/AAAAAAAAE-Y/I0LhMUp-6CsRTlOEuZa7kEbQehz-wgdwQCPcB/s200/Ko%25C5%2584%2BBurza%2Bblog.jpg" width="163" /></a><a href="https://2.bp.blogspot.com/-KAKlwnnkpDk/V6hOws59zhI/AAAAAAAAE-Y/l6CwRiHsx4YnA9VW-nIJY_zPWAxBayFHwCPcB/s1600/Aronia%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://2.bp.blogspot.com/-KAKlwnnkpDk/V6hOws59zhI/AAAAAAAAE-Y/l6CwRiHsx4YnA9VW-nIJY_zPWAxBayFHwCPcB/s200/Aronia%2Bblog.jpg" width="142" /></a></div>
<br />
Temat wspólny: konie<br />
<br />
Gdy nie będziemy komplikować sobie życia, pomysły same przyjdą. Jeżeli długo nic nie uda nam się wymyślić- poczekajmy, pomysł przyjdzie w odpowiednim momencie. Nie zapominajmy, że nie jesteśmy sami! Pytajmy o pomysły i opinie osoby bliskie, a może nam rozjaśnią w głowie i natchnią...<br />
<h3>
<i><br /></i><i>2.Cel</i></h3>
</div>
<div>
Jaki mamy cel pokazując swoje prace? Może chcemy wywołać pewne emocje i refleksje na dany temat u obserwatorów, albo po prostu chcielibyśmy zaprezentować się najbliższej okolicy. Zależnie od przeznaczenia wystawy możemy stwierdzić jacy będą potencjalni odbiorcy i do nich dostosować charakter wystawy. Na przykład podczas wystawy "refleksyjnej" powinniśmy przygotować ją w bardziej oficjalny sposób, zaś w przypadku wernisażu- może być luźny, nawet koleżeński.<br />
<br /></div>
<h3>
<i>3. Miejsce </i></h3>
<div>
Wiedząc już jaki będzie cel i grono odbiorców, odpowiednie od sytuacji trzeba wybrać miejsce wystawy.<br />
Jeżeli nie jesteśmy pewni gdzie się zaprezentować najlepiej zapytać innych okolicznych artystów jakie miejsce polecają. Placówką najbardziej otwartą na amatorów i początkujących artystów jest dom kultury, dlatego warto najpierw tam się udać i porozmawiać.<br />
<br />
Jeżeli zaś myślmy o dobrej sprzedaży prac (jeżeli ich poziom jest oczywiście zadowalający) popytajmy w popularnych restauracjach, hotelach, placówkach (itd.) o możliwości zawieszenia paru swoich prac.</div>
<h3>
<i>4. Czas</i></h3>
<div>
Jeżeli wybraliśmy za miejsce dom kultury trzeba obmyślić ile ma trwać część oficjalna, na której wszyscy zainteresowani mogą zamienić z Tobą słówko. Czas nie powinien być krótszy jak 0,5h, a nie dłuższy jak 1,5h. Ze względów, oczywiście na was, autorów. Nikt nie ma całego dnia na stanie przy swoich pracach. Nie ma także sensu siedzieć długo, jeżeli widać, że nikt nowy nie przychodzi, a ludzie już wyszli. Trzeba być elastycznym i świadomym, że czas może się wydłużyć bądź skrócić.<br />
<br />
Określmy także do kiedy nasze prace będą do wglądu w danym miejscu.</div>
<h3>
<i>5.Informacja</i></h3>
<div>
Obowiązkowo rozgłośnij wydarzenie. Plakaty, krótkie info do gazety regionalnej. Jeżeli wybrałeś opcje restauracji- jest to niepotrzebne.<br />
<br />
Co ma się znaleźć na plakacie:<br />
<br />
<ul>
<li>dokładne miejsce wystawy</li>
<li>data otwarcia i do kiedy można ją oglądać</li>
<li>tytuł</li>
<li>zachęcający i zwracający uwagę wygląd graficzny</li>
</ul>
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-CTmlowp7Fzs/WAfd5kcd-BI/AAAAAAAAFFY/p7yllV0saXY7Sgop-ilXesVJd9IpIekhwCLcB/s1600/blogt%25C5%2582o.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://3.bp.blogspot.com/-CTmlowp7Fzs/WAfd5kcd-BI/AAAAAAAAFFY/p7yllV0saXY7Sgop-ilXesVJd9IpIekhwCLcB/s320/blogt%25C5%2582o.jpg" width="228" /></a>Plakat musi być spójny z wystawą i tytułem. Ma być także zrozumiały dla każdego.<br />
Mój plakat był zrobiony dość szybko i w prosty sposób.<br />
Najpierw namalowałam tło akwarelą<br />
<br />
<br />
<br />
Potem odpowiednio dopasowałam w programie graficznym jego barwę, nasycenie, kontrast itd.<br />
<br />
<br />
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-RmtFWA40PMw/WAfd8GUt8zI/AAAAAAAAFFc/8r3Ar-ENv4oz9jQrOZf3jztfGBLP973UQCLcB/s1600/blogrys.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://3.bp.blogspot.com/-RmtFWA40PMw/WAfd8GUt8zI/AAAAAAAAFFc/8r3Ar-ENv4oz9jQrOZf3jztfGBLP973UQCLcB/s320/blogrys.jpg" width="208" /></a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-6NRL6XPimsI/WAfd-VlzEvI/AAAAAAAAFFg/jgl49QVWDe8FCHR-GeUVyI-NFMDTwBkdwCLcB/s1600/blogko%25C5%2584.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://2.bp.blogspot.com/-6NRL6XPimsI/WAfd-VlzEvI/AAAAAAAAFFg/jgl49QVWDe8FCHR-GeUVyI-NFMDTwBkdwCLcB/s320/blogko%25C5%2584.jpg" width="222" /></a>Dalej, na innej kartce wykonałam szkic konia, który posłużył mi za podkład do dalszej pracy.<br />
Odpowiednio ułożyłam na swojej wykadrowanej kartce i na oddzielnej warstwie namalowałam na tablecie graficznym. Nie wgłębiałam się zbytnio w szczegóły, bo chciałam, aby plakat był spontaniczny i wesoły (nawiązanie do charakteru mojej wystawy)<br />
<br />
Na koniec zostało tylko dodać tekst i dać do druku<br />
<br /></div>
Tak wygląda skończony plakat:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-JNIql_v3Q-Y/WAfhEvtONxI/AAAAAAAAFFw/wUfEbGVjx_k3lehcSOrlbYuHC9EeooLiACLcB/s1600/plakat%2Bwystawa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-JNIql_v3Q-Y/WAfhEvtONxI/AAAAAAAAFFw/wUfEbGVjx_k3lehcSOrlbYuHC9EeooLiACLcB/s640/plakat%2Bwystawa.jpg" width="428" /></a></div>
Zależało mi na plakacie prostym i przejrzystym. Na moje oczko mogłam więcej spędzić nad konikiem, ale czas nie pozwolił.<br />
<br />
Najważniejsze, że spełnił swoją rolę: zwracał uwagę i dawał przedsmak tego, co wystawię.<br />
<h3>
<i>6. Prezentacja</i></h3>
<div>
Nie zapomnijmy o tablicy z informacjami o autorze. Gdy jej zabraknie, cała wystawa stanie się bezosobowa, czyli niczyja. Odbiorcy muszą wiedzieć kim jesteś.</div>
<h3>
<i>7. Klimat</i></h3>
<div>
Może jakaś muzyka w tle odpowiednio dobrana do tematu wernisażu? Może jakiś skromny poczęstunek?<br />
Prace też nie mogą być powieszone/postawione bez ładu. Wszystkie działania mają wskazywać na celowe i świadome.</div>
<h3>
<i>8. Organizacja</i></h3>
<div>
Na spokojnie przeanalizuj kilka dni przed czego potrzebujesz i co, kiedy musisz zrobić, najlepiej spisz na kartce. Nie zostawiaj wszystkiego na ostatnią chwilę, to może po prostu się nie udać i kosztować cię dużo stresu.<br />
<br />
<br /></div>
<div>
<br />
Gdy już będzie po wszystkim usiądź wygodnie w fotelu z szampanem i rozkoszuj się swoją pierwszą wystawą. Nawet jeżeli nikt prawie nie przyjdzie, albo posypie się bolesna krytyka. To twoja pierwsza wystawa i na sto procent nie wyjdzie idealnie. Po prostu trzeba ją przetrwać i zorganizować następną o wiele lepszą.<br />
Jeżeli zaś wszystko wypaliło, gratuluję i mam nadzieję, że następna będzie jeszcze lepsza i staniesz się rozpoznawalnym artystą w swoim rejonie.<br />
<br />
Pozdrowionka i udanych wystaw :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
</div>
Juohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-1286264808292297172017-01-10T08:51:00.000-08:002017-01-10T08:51:03.382-08:00Podsumowując 2016, a organizacyjnie o 2017<b>Miałam nie robić podsumowania, ale temat i czas sprzyja, więc czemu by się nie pokusić?</b><br />
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
Witajcie moli mili! </div>
<div>
W tym roku nie będzie rozbudowanego podsumowania w marcu, jak to zawsze się składało. Zamykając pewien krótki okres czasu wymagamy od siebie oceny, czy było lepiej, co było źle. Dla mnie czas nabrał formę rzeki, nie da się wydzielić jej odcinka bez odziaływania całej masy. Nie ważny jest rok, nie ważny jest dzień, lecz cały czas. Jednak coś wypadałoby napisać.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://4.bp.blogspot.com/-1QuQ49lUyeM/V6YgmKkowqI/AAAAAAAAE2s/BDB7feGV5ssJx4Fqh2_j0Kf6UCndaOFMQCPcB/s1600/T%25C4%2599czowy%2BNiger%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="319" src="https://4.bp.blogspot.com/-1QuQ49lUyeM/V6YgmKkowqI/AAAAAAAAE2s/BDB7feGV5ssJx4Fqh2_j0Kf6UCndaOFMQCPcB/s320/T%25C4%2599czowy%2BNiger%2Bblog.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">"Niger"</td></tr>
</tbody></table>
Początek roku 2016 był bardzo spokojny i łagodny. Tworzyłam z przyjemności, dla znajomych. Cały czas myślami byłam przy swojej pierwszej wystawie. <br />
<br />
Jak to ja, całą organizację pracy szlag trafił.<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://4.bp.blogspot.com/-1QuQ49lUyeM/V6YgmKkowqI/AAAAAAAAE2s/BDB7feGV5ssJx4Fqh2_j0Kf6UCndaOFMQCPcB/s1600/T%25C4%2599czowy%2BNiger%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><br /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
Okres marzec-czerwiec był bardzo dynamiczny, przygotowywałam się do swojej pierwszej wystawy. Dzielnie rysowałam, malowałam w prawie każdej wolnej chwili aż do samej wystawy w czerwcu. Malowałam i rysowałam w prawie każdej wolnej chwili. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-YJcSwKvhQC4/V6Ye0UX2plI/AAAAAAAAE2E/qfa5u-QrUAY2V5ZOeUCXNgX6Tm4k3gzvwCPcB/s1600/d%25C4%2599buj%25C4%2585cy%2Barab%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-5JEhG_o2PJQ/V72UJvXh7JI/AAAAAAAAFCE/pUO5fmMMMS81bhcUpBjRVyQtQ62aalKJQCPcB/s1600/dressage%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://4.bp.blogspot.com/-5JEhG_o2PJQ/V72UJvXh7JI/AAAAAAAAFCE/pUO5fmMMMS81bhcUpBjRVyQtQ62aalKJQCPcB/s200/dressage%2Bblog.jpg" width="165" /></a><a href="https://4.bp.blogspot.com/-XmI8_uUp9bM/V6YYasgqumI/AAAAAAAAE08/Yaa1iTmoN-YXnG7WlCd7kPWAv7P3G7j8QCPcB/s1600/kora%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://4.bp.blogspot.com/-XmI8_uUp9bM/V6YYasgqumI/AAAAAAAAE08/Yaa1iTmoN-YXnG7WlCd7kPWAv7P3G7j8QCPcB/s200/kora%2Bblog.jpg" width="167" /></a><a href="https://4.bp.blogspot.com/-YJcSwKvhQC4/V6Ye0UX2plI/AAAAAAAAE2E/qfa5u-QrUAY2V5ZOeUCXNgX6Tm4k3gzvwCPcB/s1600/d%25C4%2599buj%25C4%2585cy%2Barab%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://4.bp.blogspot.com/-YJcSwKvhQC4/V6Ye0UX2plI/AAAAAAAAE2E/qfa5u-QrUAY2V5ZOeUCXNgX6Tm4k3gzvwCPcB/s200/d%25C4%2599buj%25C4%2585cy%2Barab%2Bblog.jpg" width="145" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-lzFz6xkF83g/V6ugyjX7K5I/AAAAAAAAFAo/XckmOdMK2ngapSVYijRIn-kCih9gBqG-wCPcB/s1600/%25C5%25BArebaczek%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="191" src="https://4.bp.blogspot.com/-lzFz6xkF83g/V6ugyjX7K5I/AAAAAAAAFAo/XckmOdMK2ngapSVYijRIn-kCih9gBqG-wCPcB/s200/%25C5%25BArebaczek%2Bblog.jpg" width="200" /></a><a href="https://2.bp.blogspot.com/-FO9_HdhoOtQ/V6Y1aCEIEEI/AAAAAAAAE8M/eiPxbHWIQ1Uy7bwgfxOWEWBouv3d7PicQCPcB/s1600/rozbrykana%2Bdusza%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://2.bp.blogspot.com/-FO9_HdhoOtQ/V6Y1aCEIEEI/AAAAAAAAE8M/eiPxbHWIQ1Uy7bwgfxOWEWBouv3d7PicQCPcB/s200/rozbrykana%2Bdusza%2Bblog.jpg" width="147" /></a><a href="https://4.bp.blogspot.com/-5JEhG_o2PJQ/V72UJvXh7JI/AAAAAAAAFCE/pUO5fmMMMS81bhcUpBjRVyQtQ62aalKJQCPcB/s1600/dressage%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"></a><a href="https://2.bp.blogspot.com/-FO9_HdhoOtQ/V6Y1aCEIEEI/AAAAAAAAE8M/eiPxbHWIQ1Uy7bwgfxOWEWBouv3d7PicQCPcB/s1600/rozbrykana%2Bdusza%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"></a><a href="https://4.bp.blogspot.com/-XmI8_uUp9bM/V6YYasgqumI/AAAAAAAAE08/Yaa1iTmoN-YXnG7WlCd7kPWAv7P3G7j8QCPcB/s1600/kora%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"></a></div>
<div style="text-align: right;">
</div>
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-FO9_HdhoOtQ/V6Y1aCEIEEI/AAAAAAAAE8M/eiPxbHWIQ1Uy7bwgfxOWEWBouv3d7PicQCPcB/s1600/rozbrykana%2Bdusza%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a> <a href="https://2.bp.blogspot.com/-7myUQV2TjUs/V6Y1aAEKr-I/AAAAAAAAE8M/jVQzF1t8Z0sS_0NgYfyP0PpqL44VhSuEwCPcB/s1600/galopuj%25C4%2585ca%2Bdusza%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://2.bp.blogspot.com/-7myUQV2TjUs/V6Y1aAEKr-I/AAAAAAAAE8M/jVQzF1t8Z0sS_0NgYfyP0PpqL44VhSuEwCPcB/s200/galopuj%25C4%2585ca%2Bdusza%2Bblog.jpg" width="148" /></a><a href="https://2.bp.blogspot.com/-7myUQV2TjUs/V6Y1aAEKr-I/AAAAAAAAE8M/jVQzF1t8Z0sS_0NgYfyP0PpqL44VhSuEwCPcB/s1600/galopuj%25C4%2585ca%2Bdusza%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a><br />
<br />
Powyżej prace powstałe w tym okresie, opisane już na blogu<br />
<br />
A po wystawie była czarna dziura. Łączyło się z tym wypompowanie weny, brak mobilizującego bodźca, a przede wszystkim brak czasu. Lato pracowałam. <br />
<br />
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-yjaQqgDCWzQ/V6YYdhThhOI/AAAAAAAAE08/0gYm30YoUl42w4XLuiz9WVQ0_bfiyy7hwCPcB/s1600/zamy%25C5%259Blona%2Bdama%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"></a>Pojawiło się też znużeniem tematem koni. Zwłaszcza kiedy wysłuchiwałam jęczenia rodziny i znajomych przy kolejnych pracach "znowu konie, kiedy narysujesz coś innego?". Dlatego odcięłam się od koni i zagłębiłam się w tematy postaci i fantasy. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-1_u6FRt1Sso/V6Yd4nokCJI/AAAAAAAAE10/ucYopHggzS0gPjjwIPgBdNIjpTLtbSFRwCPcB/s1600/szalamandla%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://2.bp.blogspot.com/-1_u6FRt1Sso/V6Yd4nokCJI/AAAAAAAAE10/ucYopHggzS0gPjjwIPgBdNIjpTLtbSFRwCPcB/s200/szalamandla%2Bblog.jpg" width="146" /></a><a href="https://3.bp.blogspot.com/-Yy6gIIJmZ4g/V6Yd4gBie7I/AAAAAAAAE10/6lCH1xtvt1EgDvo15r-JYathUo_ibbDfACPcB/s1600/smok%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://3.bp.blogspot.com/-Yy6gIIJmZ4g/V6Yd4gBie7I/AAAAAAAAE10/6lCH1xtvt1EgDvo15r-JYathUo_ibbDfACPcB/s200/smok%2Bblog.jpg" style="cursor: move;" width="142" /></a><a href="https://2.bp.blogspot.com/-yjaQqgDCWzQ/V6YYdhThhOI/AAAAAAAAE08/0gYm30YoUl42w4XLuiz9WVQ0_bfiyy7hwCPcB/s1600/zamy%25C5%259Blona%2Bdama%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://2.bp.blogspot.com/-yjaQqgDCWzQ/V6YYdhThhOI/AAAAAAAAE08/0gYm30YoUl42w4XLuiz9WVQ0_bfiyy7hwCPcB/s200/zamy%25C5%259Blona%2Bdama%2Bblog.jpg" style="cursor: move;" width="160" /></a></div>
<br />
Razem z rozpoczęciem roku wzięłam się do pracy. Zapełniłam swój tydzień zajęciami z rzeźby i rysunku. Powstała sterata (ponad 200)szkiców, kilka portretów w glinie i kolejne ćwiczenia z martwą naturą już na fomacie b1. Oczywiście nie pokarzę tego wszystkiego, są to jedynie ćwiczenia, które nie mają dla mnie dużej wagi. <br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://4.bp.blogspot.com/-XmI8_uUp9bM/V6YYasgqumI/AAAAAAAAE08/Yaa1iTmoN-YXnG7WlCd7kPWAv7P3G7j8QCPcB/s1600/kora%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><br /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: right;">
</div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://2.bp.blogspot.com/-7myUQV2TjUs/V6Y1aAEKr-I/AAAAAAAAE8M/jVQzF1t8Z0sS_0NgYfyP0PpqL44VhSuEwCPcB/s1600/galopuj%25C4%2585ca%2Bdusza%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><br /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td></tr>
</tbody></table>
Rok zakończyłam łamiąc blokadę pomysłów malując obraz dla moich znajomych, który pewnie niedługo pojawi się tutaj.</div>
<div>
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Postęp jest, każda praca, każda chwila spędzona na obserwacji to nowe doświadczenia i umiejętności. </div>
<div>
Nie zastanawiam czy stoję w miejscu, czy idę do przodu, po prostu rysuję. Czasem wyjdzie, czasem coś spapram, tak już jest i taki był ten rok, jak i będą kolejne.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Odnośnie bloga, za dużo się tutaj nie działo. Żyłam zupełnie osobno, brak wolnego czasu mnie pokonał. Nie jestem w stanie stwierdzić czy będzie lepiej. Nie da się wykalkulować czasu wolnego, zawsze pojawia się tysiące spraw, które go zabierają. Nie chcę także robić coś na siłę, na "aby było". Jak coś zaczynam- ciągnę do końca jak najlepiej potrafię.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://4.bp.blogspot.com/-XmI8_uUp9bM/V6YYasgqumI/AAAAAAAAE08/Yaa1iTmoN-YXnG7WlCd7kPWAv7P3G7j8QCPcB/s1600/kora%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><br /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">"Rozbrykana dusza"</td></tr>
</tbody></table>
Pewną sprawą jest, że rozpoczęłam już redagowanie kursu szkicowania. Zbieram rysunki, dodaję nowe treści i mam nadzieję, że ten proces nie potrwa zbyt długo. Pokażę w kursie zupełnie inny i szybszy sposób nauki poprawnego szkicowania, dobry fundament rysunkowy. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Co do dalszych planów, nic nie zdradzę. Często już bywało, że coś obiecywałam i podczas pracy napotkałam ścianę. Z przymusu i obowiązku chciałam to coś zrobić, a jednocześnie blokowałam się tym. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Tyle by było z podsumowania i planów</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Bądźcie cierpliwi i czekajcie na następne posty :)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
Juohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-33521369066479204322016-12-26T16:29:00.002-08:002016-12-26T16:29:56.519-08:00Przepis na sukces artystyczny<b>Nie jestem geniuszem, ani tym bardziej artystą z prawdziwego zdarzenia. Nie umiem pisać, a moje życie przypomina pędzący z prędkością światła chaos. Wszędzie słyszę "masz talent" , "ja tak nie potrafię" , "masz do tego rękę". Nie talent sprawił, że jestem kim jestem i nie talent sprawił, że robię, co robię. </b><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://4.bp.blogspot.com/-hILhUuLtQ8o/WGG1z3QQI5I/AAAAAAAAFNQ/34Z7Kzw8vK05deXMnfr86LC16zBtT-QggCLcB/s1600/DSCF0883.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://4.bp.blogspot.com/-hILhUuLtQ8o/WGG1z3QQI5I/AAAAAAAAFNQ/34Z7Kzw8vK05deXMnfr86LC16zBtT-QggCLcB/s320/DSCF0883.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pewien szkic powstały nad morzem</td></tr>
</tbody></table>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
W takim razie jak to się stało, że potrafię tak malować? Talent tego nie zrobił, choć ciągle pchał mnie na tą drogę. Wszystko co umiem zawdzięczam tysiącom godzin z ołówkiem, siedząc po nocach przerysowując anatomię do szkoły, czy szkice lub siedząc i milony razy przemalowując obraz, aby chociaż trochę był taki, jaki sobie wyobrażałam. Nic nie przyszło samo, złożył się na sukces ogrom pracy jaki włożyłam i jaki nadal wkładam. Ciągle się rozwijam i nie ustaję w gonitwie za umiejętnościami i doświadczeniem, jakich ciągle mi brak. Im dalej brnę, tym widzę jak dużo przede mną i jeszcze więcej za mną. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Mówisz talent, tak? Nie mówię, że nie jest ważny, ale samo jego posiadanie nic nie robi. Trzeba go odpowiednio kształtować pracą, aby kiedyś zaowocował. Sztuk wizualnych nie da się porównać do śpiewania- w wokalu albo umiesz śpiewać albo nie, w sztuce- możesz się prawie wszystkiego nauczyć. Zaczynając od rozumienia sztuki po jej wytwór. Pytanie czy chcesz się rozwinąć, czy dalej tkwić w miejscu. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Nie obraź się, ale samemu można całe g zdziałać. Wrzucając tysięczny, niezbyt dobry rysunek do sieci czekając na pochwałę laików, czujesz, że tworzysz naprawdę? Tak? A czy jesteś w stanie porównać się do jakiegokolwiek znanego, współczesnego artysty? Nie. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Rysowanie, malowanie, rzeźbienie czy inna, podobna dziedzina wymaga umiejętności. Wymaga ćwiczeń. Nie tylko składa się na to frajda z rysowania. Fakt, nie musisz wspinać się wyżej, jeżeli lubisz tak jak jest nic nie zmieniaj. Ale gdy chcesz więcej- weź się w końcu do roboty. Zapisz się na kurs, zajęcia, pójdź do Liceum plastycznego czy Akademii sztuk pięknych lub po prostu znajdź sobie dobrego nauczyciela. Nie jutro, nie za rok, nie kiedyś, teraz!</div>
<div>
<br /></div>
<div>
W przyszłym roku życzę wam, abyście się rozwinęli, stwórzcie konkurencję na rynku sztuki, świat czeka na was, ale najpierw weźcie się do roboty. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Trzymajcie się ciepło</div>
<br />Juohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-74821922219549236362016-11-14T14:04:00.001-08:002016-11-14T14:06:19.543-08:00Ispirujące wydarzenie<b>Ten rok szkolny zdecydowanie należy do najmniej twórczych od kilku lat. Niestety nie mam nowych prac, ale nie przychodzę z pustymi rękami!</b><br />
<br />
Witam was moi mili!<br />
<br />
Przeglądając zasoby internetu natknęłam się na bardzo ciekawe wydarzenie "<a href="http://www.nycdanceproject.com/">NYC Dance Project</a>" (w nazwie ukryty link, klik, aby zobaczyć). Został on stworzony przez dwójkę nowojorczyków- Kena Browar i Deborah Ory.<span style="font-family: proxima-nova;"><span style="background-color: #fafffa; font-size: 17px;"> Oboje stworzyli magiczny świat tańca uwieczniony na fotografiach. </span></span><br />
<br />
<span style="font-family: proxima-nova;"><span style="background-color: #fafffa; font-size: 17px;">Gdy tylko zobaczyłam wydarzenie, po cichu odłożyłam go do swojej biblioteczki inspiracji. Zdjęcia posiadają tyle walorów artystycznych i widoczności mięśni tancerzy, że śmiało można studiować na ich przykładzie anatomię.</span></span><br />
<span style="font-family: proxima-nova;"><span style="background-color: #fafffa; font-size: 17px;"><br /></span></span>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-XVH05F6wwz0/WCoyLZRNX7I/AAAAAAAAFG8/JVRtep39rX0D4GuJbjDW0mZVn-hVEm46ACLcB/s1600/01_AshleyEllis_0078.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-XVH05F6wwz0/WCoyLZRNX7I/AAAAAAAAFG8/JVRtep39rX0D4GuJbjDW0mZVn-hVEm46ACLcB/s640/01_AshleyEllis_0078.jpg" width="510" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jedno z cudownych zdjęć projektu</td></tr>
</tbody></table>
<span style="background-color: #fafffa; font-family: proxima-nova; font-size: 17px;">Oglądając fotografie pełne dynamiki i piękna nie sposób pozostać obojętnym. Zdecydowałam, że świetnym pomysłem będzie podzielić się znaleziskiem, każdy artysta może z tego tematu wiele uzyskać.</span><br />
<span style="background-color: #fafffa; font-family: proxima-nova; font-size: 17px;"><br /></span>
<span style="background-color: #fafffa; font-family: proxima-nova; font-size: 17px;">Tylko bardzo proszę, gdy będziecie tworzyć coś na podstawie projektu, nie zapomnijcie wspomnieć o tym przy publikacji. Żaden artysta nie lubi, gdy ktoś kradnie pomysły :)</span><br />
<span style="font-family: proxima-nova;"><span style="background-color: #fafffa; font-size: 17px;"><br /></span></span>
<span style="font-family: proxima-nova;"><span style="background-color: #fafffa; font-size: 17px;">Niestety, jak na </span></span><span style="background-color: #fafffa; font-family: proxima-nova; font-size: 17px;">razie nie jestem w stanie zebrać się do stworzenia czegokolwiek bez przymusu (tylko szkoła zmusza). Brak mi pomysłów na rysunki, wszystkie wydają mi się zbyt oklepane, już wymyślone. Czekam na oryginalną myśl.</span><br />
<span style="background-color: #fafffa; font-family: proxima-nova; font-size: 17px;"><br /></span>
<span style="background-color: #fafffa; font-family: proxima-nova; font-size: 17px;">Ale nie smućcie się! Gdy tylko będę coś mieć od razu dam znać :)</span><br />
<span style="background-color: #fafffa; font-family: proxima-nova; font-size: 17px;">Korzystając z okazji, może chcielibyście dowiedzieć się czegoś ode mnie? Recenzja jakiegoś artykułu, czy tutorial? </span><br />
<span style="background-color: #fafffa; font-family: proxima-nova; font-size: 17px;">Teraz dużo pracuję na Corelu i Illustratorze, może coś w tym temacie napisać?</span><br />
<span style="background-color: #fafffa; font-family: proxima-nova; font-size: 17px;"><br /></span>
<span style="background-color: #fafffa; font-family: proxima-nova; font-size: 17px;">Czekam na wasze propozycje</span><br />
<br />Juohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-8399095980775610062016-08-24T05:32:00.002-07:002016-11-14T13:27:17.210-08:00"Dressage"<b>To już ostatnia praca, która była pokazywana na wystawie. Tym razem tradycyjnie- ołowki na dużym formacie. </b><br />
<br />
Witajcie!<br />
<br />
Bardzo ucieszyłam się z tak miłych komentarzy pod ostatnim postem. (Ej, weźcie troche mnie zbanujcie) Jestem ciekawa czy ten konik przypadnie wam do gustu.<br />
<br />
Na wystawie miało go nie być z powodu braku czasu na rysowanie. Pozatym po narysowaniu 1/3 jakimś cudem na papierze (no może nie cudem) pojawiła się złowroga kałuża wody.... Szybko za chusteczkę... ale i tak papier się pofalował. Prasowanie pomogło tylko trochę. Nadal widoczne były przydkie fałdy, plama miała około 10 cm, więc nie dało się tego zamaskować. Rysować, czy nie rysować? Trzy dni przed wystawą dałam sobie spokój ze zdążeniem na czas. Szkoda mi było rysunku, bo bardzo chciałam, aby powstał, dlatego powolutku kończyłam z zamiarem zawieszenia rysunku u siebie w pokoju- ot tak tylko dla siebie.<br />
<br />
Dzień przed wystawą coś mnie tknęło, aby go skończyć. Więc na łeb na szyję pół nocy rysowałam, trochę snu i od rana znowu rysowałam. Skończyłam około 10.00, szybko zabezpieczyłam fiksatywą i tak oto konik skończony! Jest to ostatni koń jakiego rysowałam, teraz zajmuję się zupełnie innymi tematami, o czym już niedługo. (nie płacznie, konie wrócą, ale jeszcze nie teraz)<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://4.bp.blogspot.com/-oYJOAY9yfEE/V72R1fYpu1I/AAAAAAAAFBw/E1YylPDQAUUtsBCeSbSh_hx-d4Hog9O4gCLcB/s1600/dressage%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-oYJOAY9yfEE/V72R1fYpu1I/AAAAAAAAFBw/E1YylPDQAUUtsBCeSbSh_hx-d4Hog9O4gCLcB/s640/dressage%2Bblog.jpg" width="528" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b>Tytuł:</b> Dressage<br />
<b>Format:</b> 58cm/70cm<br />
<b>Technika:</b> ołówek</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Rysunek na lekko kremowym, fakturowym brystolu.<br />
<div>
<br />
To tyle na dziś, </div>
<div>
Trzymajcie się miło i do następnego!</div>
<div>
<br /></div>
<div>
I jeszcze jedno:</div>
<div>
Kto wyłapie jako pierwszy błąd w anatomi zgarnia dedykację w kolejnym poście (tylnie nogi są w porządku, to skrót perspektywy)<br />
<br /></div>
Juohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-69242579139637933582016-08-10T14:43:00.000-07:002018-12-09T06:38:38.208-08:00"Źrebaczek" <div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b>Pan źrebolek knabstrupowy, piękny i kolorowy!</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Zaprezentowany na wystawie "Rozbrykany kolor" (wystawa widmo- każdy słyszał i nikt nie widział. Po prostu czekam na zdjęcia, jak o czymś pisać, to porządnie). Praca odebrana była bardzo pozytywnie, słyszałam opinie: "dwuwymiarowy konik", "wychodzi z kartki" , "co mnie podglądasz?!". Uważam prackę, za w miarę udaną, ze względu na ograniczenie pasteli. Kolor filetowy i brązy były zbyt blade, brakowało mi takiego porządnego, konkretnego koloru. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Do rysowania użyłam pierwszych lepszych pasteli, jakie były pod ręką- czyli firmy pentel. Nawet dobrze pracowało się nimi, gdyby nie te blade kolory... </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-_bTsB7qQxbU/XA0o0jQZAZI/AAAAAAAAJOc/c1h0BGGZZuQd1UPAmZIrYukIrnSlNxeHgCLcBGAs/s1600/%25C5%25BArebaczek%2Borg.tif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1561" data-original-width="1600" height="624" src="https://2.bp.blogspot.com/-_bTsB7qQxbU/XA0o0jQZAZI/AAAAAAAAJOc/c1h0BGGZZuQd1UPAmZIrYukIrnSlNxeHgCLcBGAs/s640/%25C5%25BArebaczek%2Borg.tif" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
Jak powstawał konik? Czarnobiałe zdjęcie, kolorowa kartka Cansona i tadam! Tutaj dwa zdjątka (WIPowskie, yeach)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-fZEAVbtjkLE/V6uaOC-ViSI/AAAAAAAAFAI/PMd_3ceUNrsxf2U4aHuLiol3I4ZqWAprgCLcB/s1600/DSCF0128.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://4.bp.blogspot.com/-fZEAVbtjkLE/V6uaOC-ViSI/AAAAAAAAFAI/PMd_3ceUNrsxf2U4aHuLiol3I4ZqWAprgCLcB/s320/DSCF0128.jpg" width="240" /></a><a href="https://1.bp.blogspot.com/-Mqa4Jh0VTro/V6uaPTff4WI/AAAAAAAAFAM/UzRdI1DajEIglaed1AMTbEYCa5KMe4CqwCLcB/s1600/DSCF0144.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="288" src="https://1.bp.blogspot.com/-Mqa4Jh0VTro/V6uaPTff4WI/AAAAAAAAFAM/UzRdI1DajEIglaed1AMTbEYCa5KMe4CqwCLcB/s320/DSCF0144.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Zawsze gdy pracuję w kolorze i zależy mi, aby obraz wyszedł po mojemu, jeżeli korzystam ze zdjęcia- zawsze czarnobiałego. Zdjęcie służy mi wyłącznie jako ściąga anatomii i cienii. Gotowe kolory fotografii bardzo ograniczają wyobraźnie. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Zaś gdy biorę się za ołówkowy rysunek wybieram zdjęcie kolorowe. W kolorze jest owiele więcej szczegółów niż w czerni i bieli. </div>
<br />
Dziś tylko i aż tyle :) Ostatnio rozkręcam się z pisaniem, ale wisienkę na torcie pozostawiam nietkniętą, do czasu jak dostanę zdjęcia z wystawy (nawet wywiad w gazecie mam!). Więc pozostawiam waszą ciekawość w cierpieniu i idę rysować smoka...<br />
<br />
<br />Juohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-89333789618865611502016-08-06T12:06:00.000-07:002016-08-06T12:06:40.760-07:00Rozbrykane obrazy<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b>Koniec maja-początek czerwca namalowałam dwa podobnie szalone, kolorowe i rozbrykane obrazy. Zostały wystawione na piewszej mojej wystawie "Rozbrykany kolor" o której już niedługo, a teraz napiszę trochę o szalonych konikach.</b></div>
<br />
Pomysł na obrazy wziął się z głowy. Ot tak wyobraźnia podsunęła mi krótki filmik, na którym kremowy, prwie biały koń iskrzący się kolorowo bryka na łące.<br />
<br />
Na początku nie planowałam niczego malować, dopiero wystawa zmotywowała mnie do działania.<br />
<br />
Aby ułatwić sobie sprawę i zaoszczędzić na czasie, którego miałam za mało,(zależało mi, aby zdążyć do wystawy) konie najpierw rozrysowałam na kartkach z drukarki, potem zeskanowałam. Przerobiłam w komputerze tak, aby była wyłącznie czarny i biały kolor. Wybrałam się do punktu ksero i nadrukowałam na foliach A4.<br />
<br />
Z taką podstawą i dwoma kartonikami formatu B2 wybrałam się do swojej szkoły, rzuciłam szkic z folii na kartki i pędzlem zaznaczyłam kontury na kartonach.<br />
<br />
A potem dłuuuugo malowałam. Pierwszy obraz, "Galopująca dusza", zajął mi dwa tygodnie. Było dużo dłubania, zamalowywania, malowania fragmentów od nowa i dużo frajdy. Zdjęcie podpowiadało mi trochę o anatomii, a reszta to była czysta fantazja.<br />
<br />
Tutaj efekt końcowy:<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-K82ACPy6fkw/V6Yui3wskYI/AAAAAAAAE7Y/Mmy0Zu_6-RIqhy_qJJfWds6MjDsDJa_3QCLcB/s1600/galopuj%25C4%2585ca%2Bdusza%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-K82ACPy6fkw/V6Yui3wskYI/AAAAAAAAE7Y/Mmy0Zu_6-RIqhy_qJJfWds6MjDsDJa_3QCLcB/s640/galopuj%25C4%2585ca%2Bdusza%2Bblog.jpg" width="474" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><i><b>"Galopująca dusza"</b></i><br />Akryl, karton B2</td></tr>
</tbody></table>
Gdy malowałam drugi obraz było owiele prościej. Musiałam tylko powtórzyć niektóre ruchy. Malowanie zajęło mi tydzień.<br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-1xHgXPbGHIs/V6YujeXeYyI/AAAAAAAAE7c/NH9Jun6beYgqYZQmce_esy_J4td5qP-7ACLcB/s1600/rozbrykana%2Bdusza%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-1xHgXPbGHIs/V6YujeXeYyI/AAAAAAAAE7c/NH9Jun6beYgqYZQmce_esy_J4td5qP-7ACLcB/s640/rozbrykana%2Bdusza%2Bblog.jpg" width="472" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b><i>"Rozbrykana dusza"</i></b><br />Akryl, karton B2</td></tr>
</tbody></table>
Mimo, że sa tak podobne, są swoimi przeciwieństwami. Jeden brykający, nieokiełznazy, a drugi ułożony, galopujący.<br />
<br />
Trzy tygodnie malowania w wolnym czasie (nie zapominajmy, że chodziłam jeszcze do szkoły), czy było warto? I to jak! Malowanie dało mi tyle radości i frajdy, że prawie wogóle nie musiałam się zmuszać, aby stanąć przy sztaludze. Jestem bardzo dumna z efektów i uważam koniki za moje dwie perełki. (ale drugi podoba mi się bardziej)<br />
<br />
A wy co o nich sądzicie? Który bardziej wam się podoba?Juohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-45968951764774063982016-08-01T15:11:00.002-07:002016-08-06T10:02:00.931-07:00Troszkę o farbach olejnych<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b>Pierwszy olej skończony! Dziś troszkę opiszę o tym jak mi z nim szło, ile było zmian koncepcji i sposobów ugryzienia tematu. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
A wszystko się zaczeło od mojej koleżanki, która uwielbia oleje (pozdrowienia dla Natalii). Razem mieszkamy w internacie, więc chcąc, nie chcąc chodziłam, podpatrywałam, patrzyłam i poprosiłam, aby dała mi troszkę wypróbować farbek. </div>
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
Pierwsze wrażenie było beznadziejne. Przyzwyczajona byłam do szybkoschnących akryli przy których nakładałam tysiąc warstw i żadna się nie mieszała. A tu farby schnął przez trzy dni, marzą się na płótnie, w każdej chwili można zdjąć całą farbę prawie do białego podkładu. Ale chyba najgorszym ciosem dla mnie był brak wody. Tego nie mogłam przeboleć. Próbowałam coś działać terpentyną, ale nie dość, że okropnie śmierdziało, to wszystko babrało się. </div>
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
Olej lniany, terpentyna, konsystencja farby, sposób nakładania- ujarzmić bestię wydawało się niemożliwe. </div>
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
Zwłaszcza, że źle podeszłam do samego malowania. Próbowałam dostosować swój styl malowania do farb, co wyglądało beznadziejnie i jeszcze gorzej szła robota. </div>
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
Długo obraz leżał owinięty w papier i zapomniany czekał na chwałę. A ja nie zabierałam się do roboty, bo nie chciało mi się babrać, a potem uważać, aby przez kilka dni w spokoju obraz wysechł. </div>
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
Koniec końców zawziełam się na Qunia i go namalowałam. Okazją była wystawa i fakt, że obraz miał być prezentem. Skupiłam się na swoim stylu i praca szła bardzo przyjemnie. Musiałam obrać zupełnie inną technikę nakładania farby i zmienić sposób myślenia. Dałam radę! Besztia ujaszmiona!</div>
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
Z efektu jestem szczerze zaskoczona, bo od początku miałam wrażenie, że nic z tego nie wyjdzie. Chciałam, aby to był zachwycający obraz i przez właśnie takie myślenie ograniczyłam moją twórczość. Dopiero gdy chwyciłam pędzel z myślą "Wyjdzie, jak wyjdzie, idealne być nie musi" zaczeło coś powstawać.</div>
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
Oto efekt pracy:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/--27Qr0MschY/V6YX__gnDWI/AAAAAAAAE0M/uroVBst2wDo3n_U3lxW0_z9b_c498ccyQCLcB/s1600/kora%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/--27Qr0MschY/V6YX__gnDWI/AAAAAAAAE0M/uroVBst2wDo3n_U3lxW0_z9b_c498ccyQCLcB/s640/kora%2Bblog.jpg" width="536" /></a></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
A tutaj ten sam obraz (znany z postu <a href="http://juoart.blogspot.com/2016/02/farby-olejne-pierwsze-starcie.html">farby olejne: pierwsze starcie</a> ) dla porównania. Tu był sposób działamia "musi wyjść idealnie"</div>
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-VYea5CW8mUM/VsD6vRiUH2I/AAAAAAAAEME/XwC2h3bZsagajpcwfjoCjr4kHQp4Cou8gCPcB/s1600/konie%25C5%2582.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://4.bp.blogspot.com/-VYea5CW8mUM/VsD6vRiUH2I/AAAAAAAAEME/XwC2h3bZsagajpcwfjoCjr4kHQp4Cou8gCPcB/s320/konie%25C5%2582.jpg" width="253" /></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Tak więc oleje wiele mnie nauczyły. Na przykład czerpania przyjemności z malowania i nieprzejmowania się efektem końcowym. Uświadomiły mi też, że najgorszy na starcie obraz może wyjść świetnie. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Co do samej techniki: wymaga czasu i miejsca. Zdecytowanie jest to bardziej technika dla cierpliwych. Uważam jednak, że żadna opinia nie jest w stanie oddać charakteru tych farb. Trzeba po prostu przekonać się na własnej skórze. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Moje odczucia są pozytywne i jest już w planach zakup olejów, obowiązkowo!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
A wy malowaliście olejami? Jakie są wasze odczucia? Czekam na komentarze</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />Juohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7806643925945516637.post-58843147672452456482016-07-27T13:37:00.000-07:002018-11-20T07:17:13.128-08:00BlogoReanimacja<div>
<b>Niczym feniks strona podnosi się z popiołów</b></div>
<div>
<br /></div>
Halo! Jest ktoś tam jeszcze? Jeśli tak, zapewne ucieszy was ponowne odpalenie bloga :)<br />
<div>
Było dużo zawirowań, zwrotów akcji, koncepcji twórczych, aż się we wszystkim pogubiłam. Chciałam zacząć tworzyć pod zupełnnie innym pseudonimem, ale... po co? </div>
<div>
Po prostu rozkręciłam się artystycznie i nie wiedziałam co z tym faktem zrobić...? Powód już nieaktualny, ważne że wróciłam!<br />
<br /></div>
<div>
Bardzo tęsniłam za całym blogiem i za wami- czytelnikami. </div>
<div>
Wnoszę świeże powietrze do tej krainy, mam nadzieję, że na długo.<br />
<br /></div>
<div>
Dużo się działo podczas tej przerwy. Na przykład miałam swoją pierwszą, poważną wystawę... może opiszę wszystko w oddzielnym poście, co wy na to? Już późno, a do pracy trzeba się wyspać :)<br />
Wypada także pochwalić się ARTlevelem, tyle się chwalę, a nic nie pokazuje!<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-mJiri0t_XOg/V6Yql3wVppI/AAAAAAAAE5o/eETNUm3EhFUYuWw5cyhGxSYKppHVoVDcgCLcB/s1600/zamy%25C5%259Blona%2Bdama%2Bblog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-mJiri0t_XOg/V6Yql3wVppI/AAAAAAAAE5o/eETNUm3EhFUYuWw5cyhGxSYKppHVoVDcgCLcB/s640/zamy%25C5%259Blona%2Bdama%2Bblog.jpg" width="514" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><i><b>"Zamyślona dama"</b><br />kredki, A4</i></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br /></div>
<div>
Ano na ten moment tak to wygląda i idzie coraz lepiej (kredki polubiły mnie, a ja kredki).<br />
Tutaj Staedtlerki, mój niedawny nabytek, może przy odrobinie chęci coś jeszcze o nich napiszę.<br />
<br />
Trzymajcie się i do następnego, już niedługo</div>
<div>
<br /></div>
Juohttp://www.blogger.com/profile/17855871503244763589noreply@blogger.com9