wtorek, 8 lipca 2014

Gorąco, upalnie a roboty sporo

I w końcu jest gorąco.

W trawie

 Ostatnio mało tworzę, częściej chwyce aparat w wolnej chwili.
Mam jeszcze około 1,5 tygodnia na namalowanie 5-10 małych widokówek do wystawienia w trakcie zawodów w mojej stajni. Ja nie wiem i nie mam pojęcia jak się z tym wyrobię. I jeszcze codziennie rano trening. Ale będę dobrej myśli, muszę dać radę.

 Mazurska sawanna
 Złoty zachód słońca
Jezioro Wągiel
 Norbi z moją znajomą
 Eskada
 Gala
 Eskada
 Ralph
Moja stajnia Tagomago
 Eskada z mamą Eską
 Jezioro Nawiady
 Jezioro Nawiady
Kamień pamiątkowy psa o imieniu Jubel

Zamiast rysowania- malowanie.  2 prace w trakcie tworzenia. Jena z nich to konie na łące z mojej stajni akryl na płótnie...
...i wcześniej wspommiany koń mojej ulubionej rasy knabstrupper ołówkiem na A4. Tym razem wyzwanie jest duże, każda plamka domaga się swojego miejsca na kartce.
Ale i tak widokówki na zawody pierwszorzędnie, to może wpadnie trochę popularności w regionie.

2 komentarze:

  1. Piękne koniki. Widać, że lubisz je rysować i malować:) Ja 2 razy próbowałam narysować konia, ale nie wyszło

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Konie to piękne zwierzaki, także do rysowania i malowania :)
    czekam na końcowy efekt Twoich prac :)
    pozdrawiam serdecznie

    skozlowska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń